Czas na 7 lat chudych
/ 78.10.52.* / 2015-03-10 23:18
Akcje spadają z powodu coraz gorszych danych z gospodarki, a wzrost inflacji, która po nadrukowaniu bilionów nowych długów bez pokrycia, czyli "stymulacji" kosztów przy spadku dochodów, wzroście bezrobocia i niepotrzebnych drogich zapasów, powoduje brak chętnych na kupno długów i wzrost stóp % na rynku, co zmusi teraz Fed do ich gonienia.
Pracy coraz mniej, co widać po spadku stopy udziału zdolnych do pracy w zasobach siły roboczej do 62,8%, najniższego od 1977 roku, czyli 37,2% dotknięte jest niedoborem pracy.
Liczenie tymczasowych, w niepełnym czasie, tylko ten obraz dodatkowo zaciemnia, i sztucznie zaniża stopę bezrobocia, tak samo jak przedłużanie okresu studiów i coraz większe zadłużanie się młodych ludzi, bo koszty edukacji rosną szybciej od inflacji (podobnie jak koszty ochrony zdrowia), którzy teraz bankrutują, bo nie ma pracy, a już mają długi.
Bili rekordy ignorując coraz gorsze dane i wyniki spółek, przez co teraz musi nastąpić naturalne dostosowanie i korekta chorych wzrostów przynajmniej o jakieś 50%. A być może, że i do poprzednich dołków.
Dzisiejsze mocne spadki, drugie największe w tym roku, zlikwidowały cały tegoroczny wzrost na DJIA i S&P500, które są już na minusie.
DJIA -332.78, 17,662.94, -1.85%.