Wichajster
/ 62.93.44.* / 2011-11-17 11:58
Szacunek,
w odniesieniu do tytułu mówiącego o strachu w poczynaniach inwestorów na GPW, podaję powód tego lęku:
http://www.youtube.com/watch?v=-loJ3JJ6hIA
A dla leniwych, tekst:
Ballada z trupem,
z trupem ballada:
otwieram szafę –
facet wypada!
Wprost z Białowieży
wracam i – łup!
Jak długi leży
trup u mych stóp!
Ach, strach!
Strach, rany boskie!
Rany boskie!
Może nie trup to,
może to kukła
z szafy do stóp mi
jak długa gruchła?
Gdybym się uparł,
mógłbym ją tknąć,
lecz przykro trupa
jest tknąć jak bądź…
Ach, strach!
Strach, rany boskie!
Rany boskie!
Więc zaraz wołam
żonę mą, Władkę,
i pytam, czy to
nie trup przypadkiem?
Włos jej się zjeżył,
serce - łup, łup!
I Władka leży
już u mych stóp!
Ach, strach!
Strach, rany boskie!
Rany boskie!
Myślę: do trupa
za chwilę wrócę,
lecz najpierw żonę,
Władkę, ocucę.
I na kanapkę
taszczę tup, tup,
żonę mą Wladkę,
z oczami w słup!
Ach, strach!
Strach, rany boskie!
Rany boskie!
Tylko że – myślę –
gdy się ocuci,
znów trupa widok
w niebyt ją rzuci,
zaś nie ponowi
jej się ten szok,
kiedy się dowi,
że nie ma zwłok…
Ach, strach!
Strach, rany boskie!
Rany boskie!
Reasumując:
naprawię gafę,
pakując trupa
z powrotem w szafę.
I tu enigmat,
ciemny jak grób:
trupa już ni ma
tam, gdzie był trup!
Ach, strach!
Strach, rany boskie!
Rany boskie!
Lecę na schody,
zbiegam w piwnicę –
nigdzie ni śladu
trupa nie widzę!
Wracam na koniec:
A niech to kat!
Po mojej żonie
też przepadł ślad!
Ach, strach!
Strach, rany boskie!
Rany boskie!
Widocznie trafu
takiego łupem
padłem, że w Władka
uciekła z trupem!
Przeklęte trafy,
gdy ci do stóp
wypada z szafy
przystojny trup!
Ach, strach!
Strach, rany boskie!
Rany boskie!