Bardzo kiepskie dane o skoku bezrobocia, wzroście inflacji,
korekcie w dół indeksu Filadelfia Fed, ostrzeżeniu o możliwym
obniżeniu perspektyw ratingu Stanów (a także Francji, Niemiec i
Wlk. Brytanii) przez agencje S&P oraz Moody's jak i słabym
przetargu na obligacje 30-letnie (a poor USD 13bln 30y note
auction) spowodowały spadki na sesji w Stanach.
I jak zaczęło się od Alcoa, po chorych wcześniejszych wzrostach
będzie teraz sell the news, bez względu na wyniki, bo lepiej już
nie będzie. Inflacja przyśpiesza, stopy pójdą w górę..
Jak informują analitycy banki niby mają dużo gotówki, ale i
siedzą na jeszcze większych stratach i dlatego nie będą nic
pożyczać. Dodatkowym problemem jest ich manipulowanie wynikami
poprzez sztuczne zawyżanie zysków bo coraz gorzej z normalnej
działalności, więc stosują sztuczki poprzez obniżanie
niezbędnych rezerw, co wystawia je na poważne ryzyko,
szczególnie, że nadchodzi druga fala kryzysu na rynku
nieruchomości i szykują się spore spadki ich cen, o czym pisała
dziś jedna z najlepszych analityczek tego rynku Diana Olick.
Spowodowane to jest wstrzymaniem przejmowania domów przez banki
z powodu przekrętów w tym procesie, co teraz spowoduje spory ich
wzrost przez ponowne przyspieszenie i przeniesienie tego
powstałego nawisu domów, który nałoży się na już istniejące
ogromne zapasy na rynku. Spowoduje to spore straty w bankach.
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - amator1122.]