zbig$
/ 2009-03-29 00:35
/
Uznany gracz - weteran 93/94
Najwyraźniej razwiedka, która z ukrycia i z błogosławieństwem naszych zagranicznych protektorów, dyryguje tubylczą sceną polityczną, postanowiła położyć kres dotychczasowemu rozpasaniu i przywrócić cenzurę.
Ten zamiar wynika wyraźnie z artykułu 3 tego projektu, który precyzuje zadania publiczne w dziedzinie usług medialnych. Czytamy tam wprawdzie w punkcie 2, że do zadań tych należy „inspirowanie debaty publicznej w kluczowych kwestiach społecznych”, ale jeśli ktoś myśli, że ta debata ma polegać na tym, że różni ludzie mówią to, co naprawdę myślą, to głęboko się myli. Debata publiczna bowiem ma polegać na tym, że każdy będzie mówił to, co należy mówić. Wynika to wyraźnie choćby z punktu 9, który oznajmia, że w ramach wykonywania zadań publicznych należy przeciwdziałać dyskryminacji ze względu na rasę, narodowość, wyznanie, płeć i orientację seksualną, a także z punktu 10, który wprost nakazuje propagowanie integracji europejskiej. Zupełnie tak samo, jak za komuny – można było dyskutować ile dusza zapragnie, ale – wyłącznie na nieubłaganym gruncie aprobaty dla ustroju socjalistycznego, przewodniej roli partii i sojuszu ze Związkiem Radzieckim.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=716