Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

GPW: Słabe zamknięcie udanego tygodnia

GPW: Słabe zamknięcie udanego tygodnia

Money.pl / 2009-03-27 17:22
Komentarze do wiadomości: GPW: Słabe zamknięcie udanego tygodnia.
Wyświetlaj:
IGOR43 / 89.151.29.* / 2009-03-28 21:32
nic sie nie stało , chłopaki nic sie nie stało hahaha
zbig$ / 2009-03-29 00:23 / Uznany gracz - weteran 93/94
z kim to gralismy ? z irlandią? hmmm, jeszcze daleko do drugiej irlandii)))
dopiero jak z nimi wygramy..)))
Longterm / 2009-03-28 22:26 / Mostek Zwyciężymy!
i po Borucu...koniec w sumie całkiem udanej kariery...
b a r a k u d a / 2009-03-29 00:33 / Pogromca mitów giełdowych

całkiem udanej kariery...

oby już skończonej....chyba nie myślisz , że to "wypadek przy pracy"....??
Fitter / 2009-03-28 22:32 / portfel / Tysiącznik na forum
osoba powyżej jest bez tożsamości narodowej mieszka w Polsce ale źle się tu czyje(gardzi Polską) , a do kraju swoich przodków nie chce wrócić ...
Fitter / 2009-03-28 23:09 / portfel / Tysiącznik na forum
to nie było o Longtermie, bo może tak wygląda tylko o osobie z Wrocławia której rodzina była przesiedlona
Fitter / 2009-03-28 20:58 / portfel / Tysiącznik na forum
ale na euro 2012 zagramy... jak stadiony i infrastrukturę wybudujemy
dociekliwy / 2009-03-28 21:14 / portfel / Tysiącznik na forum

jak stadiony i infrastrukturę wybudujemy

stadiony moze tak infrastrukture raczej nie
zbig$ / 2009-03-29 00:24 / Uznany gracz - weteran 93/94
no i dobrze, bo jak by bylo jak w portugaalii, ze zbudowali autostrady po ktorych nikt nie jezdzi bo nikogo nie stac, to lepiej nie...
adrianoo / 2009-03-28 21:24 / 10-sięciotysiącznik na forum
jedziemy po minimalnej lini oporu, to co musi bedzie, za reszte sie przeprosi i obieca poprawe
g ol d / 2009-03-28 22:17 / Plunąć z brzegu...
a juszczenki warkoczynki sie zbankrutują?
Fitter / 2009-03-28 22:30 / portfel / Tysiącznik na forum
dostali kasę od żółtków ze sprzedaży CO2 i z MFW, a my zablokowaliśmy wsparcie unijne dla regionu i coś tam wpłaciliśmy dla MFW i Islandii z tym, że u nas jest coraz gorzej
zbig$ / 2009-03-29 00:25 / Uznany gracz - weteran 93/94
kryzik dopiero sie zaczyna...
TOMOK / 2009-03-28 20:35 / portfel / Dziecko forum-Pogue Mahone
cześć
"Ładny mecz"
Pozdrawiam
izrael / 2009-03-28 20:19 / Tysiącznik na forum
Na przyszlosc - transmisje sportowe za free w bardzosobrejjakosci - wszystkie dyscypliny...
http://atdhe.net/
Fitter / 2009-03-28 20:08 / portfel / Tysiącznik na forum
i weź tu nie pij
j.k. / 2009-03-28 19:47 / Bywalec forum
Co trzeba brać żeby tak grać!!!
zeniu / 2009-03-28 20:53 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
ten kraj od wielu lat nie mial dobrej druzyny
wiecznie tylko slysze : 74` , 74`
a ja chce k.... 2009 !!!

nie ma dobrej kadry bez dobrej krajowej ligi
a ze PZPN i caly ten cyrk ma swietnie i wszyscy moga im skoczyc to nic w tej kwestii sie nie zmieni

na kubice czekam i wstane !
JB / 2009-03-28 23:24

na kubice czekam i wstane !

I słusznie. Jest jeszcze Polody. Trzeba być nowoczesnym i się ścigac samochodami a nie ganiać na piechotę.
realista bis / 89.78.86.* / 2009-03-28 21:22
O której i gdzi Kubica
dociekliwy / 2009-03-28 20:08 / portfel / Tysiącznik na forum

Co trzeba brać żeby tak grać!!!

duzo kasy
adrianoo / 2009-03-28 20:26 / 10-sięciotysiącznik na forum
dokladnie - bo na tym sie swiatowy poziom naszych "fajterow" konczy
j.k. / 2009-03-28 20:04 / Bywalec forum
tak słabego meczu dawno nie wiedziałem,leśne dziadki mają argument do zwolnienia Benhakera
adrianoo / 2009-03-28 20:25 / 10-sięciotysiącznik na forum
nie jestem pewnien czy to jest wina Benhakera czy naszych "fajterow"
Fitter / 2009-03-28 20:27 / portfel / Tysiącznik na forum
odpowiedzialność zbiorowa
adrianoo / 2009-03-28 20:29 / 10-sięciotysiącznik na forum
ja bym sie jednak skupil na tej grupie probujacej biegac po boisku
Fitter / 2009-03-28 20:37 / portfel / Tysiącznik na forum
stali i doły robili na i tak nie równym boisku
j.k. / 2009-03-28 19:48 / Bywalec forum
jeszcze ten plujący Boruc!!!
JB / 2009-03-28 18:51
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6436423,Akcja_ekologow_bawi_energetykow.html

Ale glupi Ci ekolodzy.
No nic. ja dziś zapalam wszystkie światła, nawet te co normalnie by były zgaszone.

Ekologii trzeba powiedzieć zdecydowane NIE.
styropian / 2009-03-28 17:39 / Tysiącznik na forum
A witam wszystkich w sobotnie popołudnie. Wklejam linka do blogu kuczyńskiego. Pewnie zaraz mnie tu wszyscy skrzyczą i wyśmieją, że to przereklamowany kuczyński i że anali sie nie czyta. No ale ostatnie dwa komentarze moim zdaniem są całkiem wartościowe.
Trzeba poznać kilka opinii żeby wyrobić własną.
http://kuczynski.blogbank.pl/
Pozdrawiam
Zielarz / 2009-03-28 17:10 / Uparty Gracz Giełdowy
wrocilem wlasnie z pierwszego pedalowania w tym sezonie ...
doopa boli :P
a to na temat jakosci kodziku bo widze ze dyskutowaliscie :
http://img234.imageshack.us/img234/7849/czasbb2.jpg
:D
JB / 2009-03-28 17:39
Takie życie... kobiety dobrały się do stanowisk kierowniczych i takie mamy rezultaty.
Zielarz / 2009-03-28 17:49 / Uparty Gracz Giełdowy
o krajst ...
jaja sobie robisz czy to juz etap ze potrzebujesz pomocy specjalisty ?
czy tam bylo jedno slowo o kobietach ?
JB / 2009-03-28 17:55
Nie było. Ale niestety kobiety są znacznie mniej logiczne i jak kobieta decyduje o tym jak ma być oprogramowanie rozwijane to takie są efekty.
Zwłaszcza jak project manager i architekt mają rodziny.
adrianoo / 2009-03-28 18:00 / 10-sięciotysiącznik na forum
Zawsze mnie intryguje slowo architekt w podejsciu do informatyki. cyt. z wikipedii:

Zawód architekta nie jest jasno zdefiniowany i w zależności od poszczególnego kraju i w różnym czasie architekt spełniał nieco odmienne funkcje. Jest to zawód interdyscyplinarny (łączący wiele dziedzin nauki i techniki). Jako architektów określa się:

* artystów, zajmujących się teorią kształtowania przestrzeni i jej związkami ze sztukami pięknymi, a także projektowaniem form
* inżynierów, zajmujących się technicznym planowaniem budynków
* kierowników budowy, mistrzów budowlanych zajmujących się nadzorem realizacji, zarządzaniem budową i planowaniem terminów i kosztów
JB / 2009-03-28 18:04
No kolezanka jak poszła na badanie lekarskie i lekarka zobaczyła że jest software developer to się spytała na którym piętrze będzie pracowała, bo może potrzeba zrobic badania do pracy na wysokości... i nie chciała się przekonać że software developer ne zajuje się budową domów.
JB / 2009-03-28 18:10
A tak btw, koleżanka developeka programuje lepiej niż wiąkszość programistów z jakimi było mi dane pracować.
;)
Zielarz / 2009-03-28 18:00 / Uparty Gracz Giełdowy
u nas decyzje co i jak pisac ida od samych facetow ...
ci to dopiero tworza pomysly ... jakby pojecia nie mieli i nie byli sobie w ogole w stanie wyobrazic co jest do realizacji trudne a co jest proste.
anonim_03 / 2009-03-28 17:20 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
my tu generalnie hetero.
Zielarz / 2009-03-28 17:32 / Uparty Gracz Giełdowy
Kolega zorientowany w temacie ?
wlasnie czekalem na taki comment hehe :)
zeppelin / 2009-03-28 17:14 / Tysiącznik na forum
:))) a ja wlasnie wrocilem z (chyba) ostatniego wypadu na deske. czadowe słońce i super warunki śniegowe - to lubię!!! :)) W tym roku ja stary narciarz ani razu nie mialem nart na nogach. cala zima z dechą :)) czego sie nie robi dla znajomych parapetów :P :)))
JB / 2009-03-28 17:41
Dla znajomych, czy dla żony/dziewczyny?

Poza tym ciesz się że przeżyłeś. Nie każdy ma tyle szczęścia.
adrianoo / 2009-03-28 17:15 / 10-sięciotysiącznik na forum
bezpiczniejsze od nart - przynajmniej w kontekscie urazow kolan
zeppelin / 2009-03-28 17:20 / Tysiącznik na forum
właśnie zauważyłem, odczuwam efekty narciarstwa w swoich wiazadłach od paru lat ... niestety - ale ta zdrada na korzyść dechy to raczej, nie na zawsze ;))
JB / 2009-03-28 17:42

odczuwam efekty narciarstwa w swoich wiazadłach

Sport to zdrowie utracone.
Madry uczy się na cudzych błędach, normalny na własnych, jak ktos nie uczy sie na własnych błędach to jest zwyczjnie głupi.
Amigo11 / 2009-03-28 17:23 / SAMA PRAWDA
decha jest beznadziejna. A juz te leszczyki co siadają na środku stoku doprowadzają mnie do pasji.
adrianoo / 2009-03-28 17:23 / 10-sięciotysiącznik na forum
ile czasu zajela Ci przesiadka? tzn. kiedy poczules sie pewnie na 1 desce?
adrianoo / 2009-03-28 16:51 / 10-sięciotysiącznik na forum
WYWIAD z Januszem Rajcesem, rzecznikiem wrocławskiego MPK:
- Dlaczego, pasażer Waszego tramwaju nie może przesiąść się z wagonu do wagonu?
Janusz Rajces , rzecznik wrocławskiego MPK:
- Może, tylko musi skasować drugi bilet.
-Jak to? Przecież nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet.
-Regulamin przewozowy mówi wyraźnie: bilet jest ważny w tym wagonie, w
którym został skasowany.
-Przepis przepisem, ale staram się zrozumieć jego sens. Tak naprawdę,
dlaczego nie mogę zmienić wagonu?
-Przebiec na czerwonym też pani może, tyle że ryzykuje pani wypadkiem
albo mandatem. A tutaj ryzykuje pani, że złapie ją kontroler.
-Ale przechodzenie na czerwonym świetle jest niezgodne z prawem, a
przesiadanie się z wagonu do wagonu nie.
-Jakby się ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byłoby trudno pracować.
-Czyli wygoda kontrolerów ma być argumentem?
-Argumentem jest przepis. A poza tym, jeśli kupuje pani bilet na
pociąg, to, chociaż do Gdańska jedzie i 15.30, i o 18.15, to pani ma
bilet tylko na ten o 15.30.
-Przepraszam, ale tylko, jeśli to miejscówka, a u nas jakoś w
tramwajach ich nie ma.
- A po co w ogóle się przesiadać?
- Przecież są sytuacje, kiedy trzeba się przesiąść, na przykład, gdy w
naszym wagonie jadą pijani, agresywni ludzie.
-O tak, uciec jest najprościej, a przecież trzeba zainterweniować.
-Szczególnie, gdy się jedzie na przykład z małym dzieckiem?
-Nie ma powodu, by zmieniać wagon. Można, podejść do motorniczego, a
on już wie, co robić.
-Ale przecież w drugim wagonie nie ma motorniczego...
- No właśnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie, bo
nie może przejść, gdyż też musiałby skasować bilet.
-To jak interweniować, jeśli jest się w drugim wagonie, w którym nie
ma motorniczego?
-Przejść do pierwszego i skasować bilet...
-Skasować bilet?!
-Oczywiście. Przepis jest wyraźny.
- Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i interweniuje?
- Jeśli skasuje mu Pani bilet, to tak.-
-Ja mam kasować bilet za motorniczego?!
-Oczywiście, przecież mówiłem Pani, że motorniczy nie przechodzi, bo
musiałby kasować bilet. Jeśli chce Pani interwencji, to musi Pani mieć
dodatkowy bilet dla motorniczego, a najlepiej dwa, żeby mógł wrócić do
pierwszego wagonu.
-A po co będzie jeszcze przechodził?
-Jak to po co ? Ktoś musi kierować tramwajem!
- To nie może po prostu przejść jak człowiek?!
-Proszę Pani, przecież przepis wyraźnie mówi, że bez skasowania
dodatkowego biletu nie można przechodzić... Poza tym motorniczy to nie
jakiś człowiek, a motorniczy. To zasadnicza różnica!
-Wie Pan, to ja wolę zostać w tym pierwszym wagonie i nie interweniować...
-No widzi Pani, od razu mówiłem: po co przechodzić i robić zamieszanie...
anonim_03 / 2009-03-28 17:19 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
czytałęm to z 5 lat temu :-))
rewelacja.

PS. u Barei też była masa autentyków.
adrianoo / 2009-03-28 17:25 / 10-sięciotysiącznik na forum
trudno czemukolwiek mierzyc sie z MISIEM, bariera nie do przeskoczenia
zeppelin / 2009-03-28 17:18 / Tysiącznik na forum

Janusz Rajces


dostanie nobla za wybitne osiągnięcia w szerzeniu głupoty ... oto Polska własnie!!! :)) jak ktos z zagranicy przyjezdza to nie moze uwierzyc w nasze absurdy ... a my ... "był czas przywyknąć" ;))) :)))
dociekliwy / 2009-03-28 17:21 / portfel / Tysiącznik na forum
zagranica ma swoje absurdy
adrianoo / 2009-03-28 17:24 / 10-sięciotysiącznik na forum
za zachodnia ciesko sie doszukac, za to za wsch jest tego sporo, moze dlatego tamten kierunek jest dla mnie bardziej interesujacy
JB / 2009-03-28 17:35
W Szwecji czepiają się przekraczania prędkości znacznie bardziej niż u nas... w zeszłym tygodniu widziałem Lamborghini jadące 60km/h to jest dopiero absurd. W Londynie jest jeszcze gorzej.
Tankuje sobie paliwo... mogę tylko za 400SEK... jakieś 170PLN, a benzyna tu droższa niż u naso jakieś 20%. Więcej mogą jak tranzakcja kartą się zakończy... a tranzakcie robią następnego dnia... czyli musze dopęłnić bak na innej stacji paliw, albo zapłcić inną kartą.
Bardzo często płąci się nie podając PINu ani nie podpisując się.
Poza tym rowerzyści mają pierwszenstwo przed samochodami i piechaczami. Masakra.
Kierunkowskazów prawie tu nie uzywają, zwłaszcza na rądzie., albo mrygają na rądzie lewym... i niby gdzie chcą skrcić... na trawnik na środku rąda?
Alkohol maja tylkow sklepach monopolowych czynnych do 18. W zwykłym sklepi można kupić piwo do 3.5%,
Już nie mówiąc o dziwacznych upodobaniac kulinarnych. Co czwartek wszyscy jedzą grochwkę, do której dodają musztardę i do tego naleśniki z dżemem i bita śmietaną... ciężko w czwartek kupić coś innego do jeddzenia... no poza fastoodem... który tu z fast nie ma nic wspólnego, bo oni tu często biorą się za robienie burgra dopiero jak ktoś go kupi... nawet w McDonalds.
Wszyscy tu znają angielski... ale o napisach w jezyku innym niz szwedzki można zapomnieć... wszystko w sklepie jest tylko po szwedzku.
Za reklamówki trzeba płacić... u nas niestety z tym też jest coraz gorzej.
Segregują smieci... nawet w MacDonalds odobno wyzuca się papier, osobno plasti, a osobno resztki jedzenia.
Jak spadnie snieg trzeba miec zimowe opony, za brak jest mandat.
I pewnie jest tu jeszcze cala masa głupot.
dociekliwy / 2009-03-28 17:27 / portfel / Tysiącznik na forum

za zachodnia ciesko sie doszukac

mieszkasz tam czy bywasz turystycznie
adrianoo / 2009-03-28 17:30 / 10-sięciotysiącznik na forum
bywam, mieszkancy - tak jak i w naszym przypadku przywykli, nie dostrzegaja niuansow
dociekliwy / 2009-03-28 17:35 / portfel / Tysiącznik na forum

mieszkancy - tak jak i w naszym przypadku przywykli, nie
dostrzegaja niuansow

to po co psioczyc na Polske wszyscy maja swoje za uszami (nie popieram absurdow ale sa chyba niezalezne od Kraju )
adrianoo / 2009-03-28 17:37 / 10-sięciotysiącznik na forum
ja nie psiocze, ale warto zauwazac, pokazywac i walczyc z jak to ujela bebe "betonem", w innych miejscach traktuje jako koloryt
bebe / 2009-03-28 17:11 / portfel / Forumowicz z doświadczeniem
bezcenne...;-))))))))))))))))))))))))))))
widzę to....;-)))))))))))))
adrianoo / 2009-03-28 17:13 / 10-sięciotysiącznik na forum
cala nasza Polsza:)
bebe / 2009-03-28 17:15 / portfel / Forumowicz z doświadczeniem
;-)
i jak tu nie sfiksować...;-))))
adrianoo / 2009-03-28 17:16 / 10-sięciotysiącznik na forum
bebe my juz w tym siedzimy po szyje:)
bebe / 2009-03-28 17:19 / portfel / Forumowicz z doświadczeniem
dlatego dopatrujmy się uśmiechu.....;-)
ja się chcę wydobyć...;-)))
bezradność wobec takiego "typu " mnie rozwala......- beton i ani rusz....;-(
adrianoo / 2009-03-28 17:28 / 10-sięciotysiącznik na forum
byc "w" a jednoczesnie "ponad" tym - ciezko
b a r a k u d a / 2009-03-28 17:03 / Pogromca mitów giełdowych
coolva...każdy kabaret przy tym wymięka...:-))))))
skasować rzecznika !!!
adrianoo / 2009-03-28 17:08 / 10-sięciotysiącznik na forum
no cos Ty, taki rzcznik to skarb:)
Amigo11 / 2009-03-28 17:11 / SAMA PRAWDA
Zarąbisty koleś, dziennikarka szuka dziury w całym.
adrianoo / 2009-03-28 17:13 / 10-sięciotysiącznik na forum
ale koles nawet na chwile nie stracil swojego watku:) podziwiam
JB / 2009-03-28 16:59
No prawie tak absurdalne jak ograniczenie prędkosci
adrianoo / 2009-03-28 17:09 / 10-sięciotysiącznik na forum
ale pokazuje sposob myslenia, czy raczej zakodowania osobnika - profesjonalnie to sie nazywa utozsamianie z organizacja - perfekcja
JB / 2009-03-28 17:21
No pałki i te ich fotoradary tak samo.
Amigo11 / 2009-03-28 16:50 / SAMA PRAWDA
To moje reko na przyszły tydzień.
Amigo11 / 2009-03-28 16:36 / SAMA PRAWDA

2009-03-28 16:08:07 | JB [ Bywalec forum ]
Einstein tez miał dysleksję.
A Visual Studio podkreśla błędy więc nawet przed kompilacją
się zdązy poprawić.
A ważniejsze jest tworzenie dobrych algorytmów, stosowanie
wzorców, abstrakcjim wlaściwy podział na warstwy itp.

Ale humaniści ucza się odróżniać ż od rz... bardzo przydatne
to jest w pracy.

Ale miał też żonę i to chyba nawet więcej niż jedną.
JB / 2009-03-28 16:45
To były inne czasy. Wówczas kobiety były bardziej kobiece a mniej wyrachowane.
Amigo11 / 2009-03-28 16:49 / SAMA PRAWDA
łe tam kobiety zawsze leciały na bezpieczeństwo taka ich natura
JB / 2009-03-28 16:55
Ale teraz to chcą księcia z bajki a nie samo bezpieczeństwo.
Musi być bogaty, musi być na stanowisku kierowniczym, musi być przystojny, musi być romantyczny i jeszcze kilka innych takich... dlatego coraz więcej jest samotnych.
Bo kobietki sobie myślą, ze znajda ideał w internecie... a tm każdy się reklamuje a później okazuje się, że to była ściema... a one znowu szukają i tak w kółko... a zwykły facet na ich poziomie to dla nich za mało.
Pooh / 2009-03-28 17:03 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy?
Pozwolę sobie podsumować:

Kiedyś to były Kobiety, co gotowały jak Matka...
A teraz to częściej trafia się taka, co pije jak Ojciec...

Pozdro. Q
Ps. Żeby było jasne - JB - nie podzielam Twoich poglądów.
JB / 2009-03-28 17:20
Nie o to chodzi.
Teraz kobiety mają postawę roszczeniową. Naczytają się instrukcji jak wychować męża i to stosują w praktyce.
Ugotować to ja sobie mogę sam, a jeszcze lepiej iść zjeść coś w restauracji.

Współczesne kobiety tylko mają żądania. Mąż musi załatwic kredyt i mieć pracę, która umozliwi jego spłacenie, musi kupić samochód albo i dwa, musi je utrzymywać.
Musi płacić wszelkie rachunki, musi kobietę wozić po sklepach i łazić z nią kiedy ona sobie przymierza buty, mimo, że ma juz ich całą kolekcję, musi za te buty zapłacić. Jak sam przez 10min popatrzy się na komputery w sklepie z komputerami to zaraz jest awantura, że tylko o komputerach myśli.
musi robić śniadanie, kiedy kobieta się maluje i czesze. Jak się potem spóźni do pracy to i tak wina faceta.
Mieszkanie kupują lub wynajmują w miejscu bliskim pracy zony, ona marnie zarabia ale się nie przemęcza i robi to co lubi, więc zupełnie nie rozumie, że praca może być męcząca. Mąż pracuje na drógim końcu miasta na półtora etatu. Ale i tak prac domowe robią współnie... no chyba, że żona źle się czuje, wówczas robi to sam mą... na koniec mąz pada ze zmęczenia, a żona nażeka na brak romantyzmu.
Mąż musi oglądać z żoną m jak miłość i gwiazdy pląsające na rożnych nawieżchniach, ale żona z mężem nie obejzy Stargte... zresztą mąż też nie, bo jak żona czegoś nie lubi to nie oglada, a jak ona nie ogląda to on też nie może.
Dalej mamy wakacje. Jeździ się zawsze tam gdzie lubi zona. Ona lubi się opalać na plaży więc musi być nad może, to ze on lubi pochodzić po górach to nie ma najmniejszego znaczenia. OCzywiście ona zabiera z sobą na ta plaże całe toboły a on je musi nosić... ona sobie szuka najlepszego miejsca na plaży a on to ciągle niesie. W końcu i tak nie moga znaleźć tego super miejsca na plaży... jakby to miało jakieś znaczenie... więc ona łaskawie zostaje z tobołem w jakimś miejscu a on ma misję znalezienia miejsca idealnego... oczywiście nie znajduje... za co go opieprza i foszy się do końca dnia... zresztą kobiety fosza się o wszystko. Często wręcz dają dwa sprzeczne zadania i co by męzczyzna nie zrobił będzie xle.
Co gorsza kobieta nigdy nie powie o co jej chodzi, a jak mąż się nie domyśli to się na niego obrazi.

Jestem samotny i szczęsliwy. A moi koledzy co mają żony myślą o rozwodach i ciągle mi się żalą. Pół biedy jak jeszcze nie mają dzieci, wówczas rozwód jest łatwy.
nowyuzytk / 212.76.37.* / 2009-03-28 16:13
Wiem, że to ni w gruchę ni w pietruchę, ale mam takie pytanie: Co by się stało z USA, gdyby Chiny zażądały wykupu obligacji? Wiadomo, że dolar leży- ale teoretycznie mogą wprowadzic szybko awaryjnie Amero powiedzmy, i co wtedy? Co znaczy, że "USA by zbankrutowało" tak realnie patrząc?
zbig$ / 2009-03-28 16:24 / Uznany gracz - weteran 93/94
usa juz chyba kilka razy zbankrutowały. ostatnio w 73cim roku jak ogłosili, ze niue mogą wymienic dolarow na złoto zgodnie z umową, ze mialy miec pokrycie w nim, kiedy kilka krajow odmowilo przyjecia platnosci w $ a zazadaly złota...
a teraz podobno klintonowka podpisala im zobowiazanie, ze jak stana sie niewyplacalni to w zamian mogą sobie brac nieruchomosci ziemie, zaklady przemyslowe...moze i niektore stany
JB / 2009-03-28 16:28
Nic dziwnego, że co rozsądniejsze stany chcą secesji.
zbig$ / 2009-03-28 16:32 / Uznany gracz - weteran 93/94
moze byc kolejna wojna secesyjna...
nowyuzytk / 212.76.37.* / 2009-03-28 16:28
Ale co znaczy "niewypłacalni" w tym kontekscie? Ze drukarnie nie zdążą wydrukowac? Przecież im to już wisi, czy dolar się zdewaluuje- chyba to lepsze rozwiązanie niż odsprzedanie jakiegos stanu?
JB / 2009-03-28 16:48
Na krótka metę to jest dobre. Ale wówczas Arabi powiedzą, że sory, ale nie przyjmują dolarów za ropę, trzeba Euro. Amerykanie będą chcieli kupić Euro za $, ale na to im posiadacze Euro powiedzą, że sory alo oni się na $ nie zamieniają.
I będzie jak w Polsce w latach 80. W sklepach puste półki i tylko towar w Pewexach i Baltonach, tyle że za waluty wymienialne.
JB / 2009-03-28 16:29
W Zimbabwe tez tak myśleli. Zresztą u nas za Gierka też.
zbig$ / 2009-03-28 16:34 / Uznany gracz - weteran 93/94
w latach 70tych tak wlasnie bylo i dlatego kraje zazadaly złota...
to sie wycfanili i odeszli od parytetu złota i sztywnych kursow wymiany i teraz jak sie to kupilo to sie jest bezradnym...
anonim_03 / 2009-03-28 16:17 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
obligacja to nie kredyt, który można wypowiedzieć. Dopóki sprzedawca obligacji spłaca regularnie odsetki wszystko jest w porządku, nie można żądać wykupu.
nowyuzytk / 212.76.37.* / 2009-03-28 16:26
Czyli USA będzie drukowac dalej kasę, spłacac Chinczyków, a ci i tak z tym dolarem za dużo nie będą mogli zrobic, bo jak to rzucą na rynek to **** strzeli zarówno ich jak i USA? Jest jakieś wyjscie z tej sytuacji? Nie rozumiem po co Chinole zamierzają skupowac nowe obligacje, skoro i tak z tej kasy nie zrobią zadnego użytku? Nie lepiej wykupic całe zloto z rynkow?
JB / 2009-03-28 16:51
Chińczycy wycofują sie powoli. Przy takiej ilości $ jaka mają nie mogą sobie pozwolić na gwałtowne ruchy.
Ae mogliby użyć sztuczki rosyjskiej i powiedzieć, że chca umocnić Juana i wówczas by wywalali $ a kupujący by się cieszyli jak dzieci.
zbig$ / 2009-03-28 16:36 / Uznany gracz - weteran 93/94
tez sobie strzela w noge, bo to by spowodowało kosmiczny odpal ceny zlota...
dlatego kupuja wszystko co ma jakakolwiek wartosc..
zreszta chiny to de fakto kolonia usa i nie maja wiele do gadania
anonim_03 / 2009-03-28 16:32 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Chiny od obligacji dostają stały procent i w momencie zapadalności dostaną gotówkę. NIe ekscytowałbym się za bardzo wizją updaku dolara, pod względem równowagi wymiany handlowej USA wygłda duże lepiej niż Polska. Z walut do się zawalenia typowałbym związane z eur waluty byłych Tygrysów Bałtyckich.
zbig$ / 2009-03-28 16:24 / Uznany gracz - weteran 93/94
a jak termin minie i wlasciciel nie bredzie chcial rolowac?
anonim_03 / 2009-03-28 16:26 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
ile obligacji jest do wykupu w tym i kolejnych latach ?
JB / 2009-03-28 16:22
No nie można.
Ale obligacje sa terminowe i jak termin mija to się je wykupuje. Amerykanie żeby wykupić stare musza sprzedać nowe. Jak nikt od nich nowych nie kupi to nie będą meli jak wykupic starych a wówczas bankructwo.
zbig$ / 2009-03-28 16:26 / Uznany gracz - weteran 93/94
no i jeszcze mogliby zaczac sprzedawac na rynku o ile to takie obligacje, co mozna nimi handlowac, ale sami by sobie strzelili w stope bo spadalaby ich wartosc przy duzej podazy no i cos musieliby zrobic z $ ze sprzedazy
b a r a k u d a / 2009-03-28 16:17 / Pogromca mitów giełdowych
koniecznie oglądaj jutro tvn 24 o 12.20...
kilka odpowiedzi dostaniesz za friko...
Amigo11 / 2009-03-28 15:19 / SAMA PRAWDA
Byłem na rowerku. I otarłem się o śmierć. SIOK!!!
JB / 2009-03-28 15:53
sik to by był, jakbys był na rowerku i się o śmier nie otarł. Jazda na rowerze to sport, a sport jest bardzo niebezpieczny.
zbig$ / 2009-03-28 16:28 / Uznany gracz - weteran 93/94
ej tam, jak spokojnie jezdzisz po drogach rowerowych i ściezkach polnych to spoko,
no ale jak po drodze z samochodami to faktycznie igranie z zyciem..
g ol d / 2009-03-28 15:54 / Plunąć z brzegu...
w Polsce rowerzysta ma p*********...
zbig$ / 2009-03-28 16:28 / Uznany gracz - weteran 93/94
dokladnie, chyba ze jak wyzej...
b a r a k u d a / 2009-03-28 15:57 / Pogromca mitów giełdowych
bo 50% kierowców ma inicjały JB....
Fitter / 2009-03-28 15:33 / portfel / Tysiącznik na forum
ja praktycznie tylko jeżdżę ścieżkami dla rowerzystów bo niebezpiecznie, chyba powoli trzeba zmienić środek lokomocji idę przesmarować rower, i w suporcie muszę pogrzebać bo coś stuka
Amigo11 / 2009-03-28 15:34 / SAMA PRAWDA
Jakaś menda zahaczyła mnie lusterkiem i nawet się k**** nie zatrzymał. Nowiutki dresik do wyrzucenia :D:D
JB / 2009-03-28 15:54
Rześ komuś lusterko mógl uszkodzić!
Normalnie jak jakiś szwedzki czy irlandzki badyl!
b a r a k u d a / 2009-03-28 15:56 / Pogromca mitów giełdowych
Ty jeszcze chojraku nikogo nie zabiłeś na drodze???..........
JB / 2009-03-28 15:58
A co ja morderca?
Ale kto wie, w Szwecji ciągle gapię się na prędkościomierz więc moge przez to kogoś nie zauważyć i rozjechać.
b a r a k u d a / 2009-03-28 16:01 / Pogromca mitów giełdowych
kup auto z tempomatem , bo albo sobie , albo komuś zrobisz krzywdę ...
ps. najważniejsze jednak : znajdź sobie kobietę / pozwól się znaleźć...
w przeciwnym wypadku ciemność widzę przed Tobą...:-(
JB / 2009-03-28 16:19
Mam tempomat. Ale do jazdy po mieście to raczej to się marnie zdaje.
Poza tym za 5 miesięcy wracam do cywilizacji. No chyba, że popaprańce przefosują swoje ustawy. Wówczas trzeba będzie pomyśleć o emigracji do Indii... tyle, że tam straszne upały.
b a r a k u d a / 2009-03-28 16:21 / Pogromca mitów giełdowych
i na krowę można wpaść....:-)))
JB / 2009-03-28 16:23
No to by był pech ;)
No le może w UK będzie rewolucja i wybiorą Klarksona na premiera... wówczas będzie można tam zamieszkać.
flugo / 2009-03-28 13:37 / portfel / Dziecko hossy
JB- wyjdź na miasto... zabaw się...
http://www.youtube.com/watch?v=wgdHjWPuCrI&feature=PlayList&p=639148DACD09A113&playnext=1&playnext_from=PL&index=5
JB / 2009-03-28 13:46
Nie lubę takich zabaw.
A na miasto to zaraz wyjdę, ale na spacer. W sumie to już nawet się zebrałem, ale mi kolega ralkę zajął więc czekam aż się zwolni... więc jeszcze trochę po troluję.
flugo / 2009-03-28 13:48 / portfel / Dziecko hossy
ale odbiałczasz się własnoręcznie czy ascetyzm mnisi uprawiasz?
JB / 2009-03-28 13:55
A może to ty powinieneś iść do psychiatry skoro tylko o jednym myślisz.
flugo / 2009-03-28 13:59 / portfel / Dziecko hossy
czyny nie słowa :))

jedna laska tak cie wypaczyła- straszny miekcioch z ciebie i w sumie dobrze ze sie nie rozmnozysz
JB / 2009-03-28 14:11
Nie jedna kobieta. Przez 28 lat nie interesowałem się kobietami. Może czasam mi brakowało, alle jak widziałem co robią żony z kolegami to mi przechodziło... no i ta jedna mnie dla zabawy uwiodła co tylko potwierdziło moje przekonanie, że kobiet naezy unikać jak ognia. Do tego zdobyłem doświadczenie, że nawet koleżanek nalezy unikac, bo wystarczy chwila nieuwagi i kolezanak uwiedzie i później się robi rózne głupie rzeczy.

I tyle.
Amigo11 / 2009-03-28 15:38 / SAMA PRAWDA

Przez 28 lat nie interesowałem się kobietami.

Nie pitol
JB / 2009-03-28 15:57
Nie pitolę. Jestem prawdziwym informatykiem... niestety coraz mniej takich... dlatego jakośc oprogramowania coraz gorsza, bo koledzy myślą tylko jak tu swoją rzonę zadowolić a nie jak dobry kod pisać.
b a r a k u d a / 2009-03-28 16:02 / Pogromca mitów giełdowych

swoją rzonę

jak ktoś taki pisze programy....eeeechhhh....
JB / 2009-03-28 16:08
Einstein tez miał dysleksję.
A Visual Studio podkreśla błędy więc nawet przed kompilacją się zdązy poprawić.
A ważniejsze jest tworzenie dobrych algorytmów, stosowanie wzorców, abstrakcjim wlaściwy podział na warstwy itp.

Ale humaniści ucza się odróżniać ż od rz... bardzo przydatne to jest w pracy.
b a r a k u d a / 2009-03-28 16:10 / Pogromca mitów giełdowych
mam wadę : lubię porządek.... w pisaniu też....
Amigo11 / 2009-03-28 15:59 / SAMA PRAWDA
Żonaty programista lepszy kod pisze to udowodnione.
JB / 2009-03-28 16:04
Jakoś z doświadczenie wiem, że nie... a już jak ma dziecko to tylko córeczka kichnie a on juz pędzi do domu i wszystko rozgrzebane zostawia... a później narzeka, że nie dostał bonusu lub podwyżki.
Do tego ciągle z żona przez telefon gada. Jak jest projekt blisko deadline i trzeba zostać po godzinach to trageda i pomstuje, że go zona znowu opieprzy. Do tego, żona złe buty kupiła on ma je do sklepu odnieść, w sklepie nie chca przyjąc i się biedak martwi, że znowu go żona opieprzy. Zona pisze doktorat to on jej musi w pracy to edytowac i materiałów w internecie szukać. I wkółko tylko o żonie mysli... zreszztą wiem jak jest... tez przez rok tylko o tej kobitce myślałem i premie małą dostałem na koniec roku, podwyzka mnie ominęła a szef powiedział, że nie wie co się ze mną dzieje, bo coraz gorzej pracuję.
b a r a k u d a / 2009-03-28 16:08 / Pogromca mitów giełdowych
i co w tym złego????
niższa premia? ...pies ją ganiał...nadrobisz w przyszlym roku...
pracujesz tylko dla kasy????
a ta córeczka kichająca....nie wiesz co w życiu ważne , jeśli Ci to przeszkadza...:-(
JB / 2009-03-28 16:14

a ta córeczka kichająca....nie wiesz co w życiu ważne ,
jeśli Ci to przeszkadza...:-(

Nie przeszkadza mi to. Ale stwierdzam fakt. Że jak ktoś zostawi w połowie zrobioną funkcionalnośc i poleci z córką do lekarza, a później weźmie kilka dni wolnego, to jak wróci do kodu to zdąży zapomnieć co już zrobił i wówczas bardzo łatwo o błąd... zwłaszcza jak się myśli o zdrowiu córki a ne o kodzie.
b a r a k u d a / 2009-03-28 16:16 / Pogromca mitów giełdowych

zwłaszcza jak się myśli o
zdrowiu córki a ne o kodzie.

i o to chodzi !!!!!
masz poprzestawiane priorytety...:-(
JB / 2009-03-28 16:25
Ja tylko mówię, że żonaty programista pisze gorszy kod.
z punktu widzenia użytkownika wytłumaczenie, że jego program się wiesza bo córka programisty była chora to żadne wytłumaczenie.
Amigo11 / 2009-03-28 16:07 / SAMA PRAWDA
ło matko, ty zbudowałeś całą jakąś teorię LOL
Jesteś jak wierzący ateista
JB / 2009-03-28 16:11
Jaka tam teoria... mam kilka lat doświadczenia w tym czasie pracowałem i z żonatymi i samotnymi i wim kto jak pisze. Nawet jak żonaty programista potrafi dobrzepisać to jedak ciągler go coś odrywa od pracy. A skupienie się na problemie jest w tym zawodzie bardzo ważne. Czasm jest tak, że nie ma nic do roboty i można posiedzieć w internecie (to juz problem managera, który też ma zone i nie ma czasu zorganizować nam zadań) ale jak jest pilna praca to nie mozna myśleć o niczym innym. Trzeba zamówić pizze do biura i siedzieć do nocy nad zadaniem.
Amigo11 / 2009-03-28 16:13 / SAMA PRAWDA
Jak ja jeszcze byłem programistą to nam nie pozwalali dłużej niż 9h siedzieć w robocie.
JB / 2009-03-28 16:16
Wiesz to zależy. Jasne że jak dzien w dzień robi sie nadgodziny to samotny będzie jak zonaty, a żonaty padnie. Ale czasem deadline się zbliża i trzeba posiedzieć dłużej.
Amigo11 / 2009-03-28 16:14 / SAMA PRAWDA
A no i obowiązkowe 0,5h przerwy co 4 h. Klienci byli zadowoleni z produktów. Siedzenie z pizza w pracy to dopiero głupota,
flugo / 2009-03-28 14:45 / portfel / Dziecko hossy
głupie rzeczy? głupie rzeczy? najpiękniejsze, najwspanialsze rzeczy
JB / 2009-03-28 15:55
Takie jak robienie dla kobiety o co tylko poprosi i kiedy poprosi a ona nic w zamian.
b a r a k u d a / 2009-03-28 15:54 / Pogromca mitów giełdowych
hehe...
Flugo , Ty jesteś niezawodny w odkrywaniu rzeczy oczywistych...:-)))))))))))
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy