Mimo wczorajszej lekkiej "kary" 2150-2170 coraz blizej, tu jest opor i tu rozegra sie walka o dalszy kierunek. Jesli nastapi zwrot to max. w okolice ~1740, gdzie spoznialscy powinni dobrze juz uzbroic portfele. Intuicja mi podpowiada, ze jednak dalej polecimy w gore na dwudziestce w okolice 2600 bez wiekszych zabkow (bylo tak juz w 98' i w 95') wbrew kulejacej gospodarce. Wrocilem z nad morza, realnie tam jak na czerwiec nie widac golym okiem spowolnienia, buduje sie dalej, jest coraz ladniej, szczypiory zyly sobie zawsze, im nigdy sie nie dogodzi, niezaleznie od koniunktury. W Gospodarce realnej bedzie jeszcze znacznie gorzej niz dzis, Pozdrawiam, M.