Łoren spod bufetu
/ 159.205.250.* / 2015-05-07 17:51
Bankruty wpadli w wyraźną panikę - drukarka zbankrutowała, łupki też, inflacja szaleje, więc muszą ją za wszelką cenę zbijać, bo jak widać po rekordowym deficycie handlowym nie ma za co paliw kupować, czym dobijają tylko te łupki, przez co będzie jeszcze większa.
Typowa kwadratura koła.
Banki centralne są już skończone, dawno straciły wiarygodność i kompletnie kontrolę nad tym, co się dzieje, bo mogą nadrukować cer nowych długów bez pokrycia ile tylko chcą, ale i tak nikt tego nie dotknie, bo ci, co by chcieli pożyczyć są już tak zadłużeni, że nic nie dostaną, a ci co mogliby pożyczać, to nie chcą się więcej zadłużać, żeby za chwilę zbankrutować, co widać po ostrym trendzie wzrostowym stóp % na rynku, takiego skoku jaki ostatnio zanotowały niemieckie Bundy, to jeszcze nie widział nikt w historii.
Widać wyraźnie brak pojęcia co się dzieje i o co chodzi, bo te konwulsje bankrutów i latanie jak jo-jo co chwila w obie strony nic nie wnosi, tylko powiększa straty, tak samo jak ratowanie i bankrutowanie Grecji kilka razy dziennie doprowadzić musiało do odmóżdżenia większości, a run na banki trwa i straty rosną z każdym dniem i panika EBC również, który ze strachu dorzuca kolejne miliardy co chwila.
A im dłużej Grecja w tym ręcznie centralnie sterowanym bałaganie urzędasów pozostanie, tym będą większe i tym mniej odda.
Niemcy mogą już powoli robić rezerwy na straty. Za nią pójdą pozostali i wyjdzie wtedy szydło z worka.
Bo robić radośnie długi każdy głupi potrafi, a zupełnie inna sprawa z ich spłacaniem, kiedy do tego dookoła wszystko rekordowo zadłużone i bankrutuje w zwijającej się gospodarce.