F

musimy rozmawiac ze soba, nie gadac, rozmawiac

Lech Walesa w Komitecie Medrcow UE,

rozumicie, ...ja tak

Czytałem tam niżej wasze posty m.in warrena . O tym jak pisał ze w 2015 ... i o tym że 7 lat to kilka minut ... mam nadzieje ze za te kilka minut warren tu bedziesz i reszta tez i wkleisz te zachowane posty zebysmy ze wspomnieniem wrocili do tej chwili . Siedem lat to nic , ale nie patrząc teraz na giełdę na pieniądze na te wszystkie cyferki to gromada niesamowitych przezyc ,czasem dziwnych , czasem pieknych i niepowtarzalnych . Dlatego ze wzruszeniem pewnie spojrze na ta chwile , kiedy mialem 20 lat i tu pisalem , co wiedzialem a co bede wiedzial ... Do zobaczenie za kilka minut....

2007-12-14 22:49:07 | *.*.*.* | anonim_03 [ Portfel ] [ Uznany Gracz Giełdowy ]
"era kaczyzmu" dobiega końca.
http://stooq.pl/q/?s=wrpln3m&c=3y&t=l&a=ln&b=1

piękny wykresik...
wypada mieć nadzieję, że era kaczyzmu wróci po kolejnych wyborach...?

skoro tak bebnicie w czarny tamburynek.( swoją drogą -tak jak byscie mieli niezbitą pewnosc na nieuchronne wzrosty-wielce symptomatyczne!) to moze cos dorzuce.Pamietacie Ericsona?/w skrocie -to taka rzecz ,ktora spadala i wszystko przemawialo za gwaltownym odbiciem/Moja znajoma zainwestowala wszystko-wszystko co swoje,rodziny,pozyczone z bankow i zdefraudowane z instytucji finansowej ,w ktorej pracowala..I wszystko przemawialo ,ze bedzie ok. Nie bylo,a o wizjonerach w rodzaju Yayurka nikt wtedy w calej Skandynawii nie slyszal,wiec doradzic rozsadnie nie mial kto.Rok przymusowej terapii od uzaleznien,przeprowadzka do mieszkania socjalnego.Pracodawca wolal nie drzec ryja z obawy o prestiz. I co dzisiaj robi Kernstin? Gra na konkraktach w kraju poza Europą.Cieply klimat.Co prawda tlumacze jej ,ze system penitencjarny maja troche ostrzejszy.Ale ,kiedy byla w natarciu-to sie smiala.Teraz wtapia i w ogole nie chce gadac na temat.Zdarza sie ,ze nie ma dla mnie czasu.Kogo i czego nauczy taka historyjka?.....A i z tym odbiciem-to roznie moze byc..pozdrawiam

6 setnych sekundy ... ehhh

Ja chciałem podzielić się doświadczeniami z gry na forexie. Na jesieni 2003 postanowiłem zająć na średni termin pozycje 1 lota wielkości 100 tyś $ na parę Euro/Usd.
Załozyłem dojście do poziomu 1,2800. Początkowo zacząłem zarabiać. Po trzech miesiącach byłem zaledwie 300 % do przodu, mimo że załozenia się spełniały. Zająłem wówczas kontrakty na 2 loty, a w pewnym momencie na trzy loty. Sytuacja zaczęła się rysować niewyraźnie. Chciałem zamknąć pozycję, ale nie dało się zamknąć po cenie rynkowej. Za każdą próbą zamknięcia kontraktów po cenie rynkowej, otrzymywałem komunikat, że "cena została zmieniona". Musiałem ponownie wystawić zlecenie zamknięcia i ponownie ten komunikat. Zyski zaczęły topnieć, aż wreszcie rynek się ustabilizował. Wtedy postanowiłem poczekać na odbicie. Odbicie było niewielkie i ponownie zaczął się trend spadkowy. Podejmowałek kilka prób zamknięcia kontraktów i udało się dopiero wtedy, gdy zyski stopniały całkowicie. Zamknąłem trzy kontrakty. Wówczas podjąłem rozmowy z przedstawicielem i zarazem największym komentatorem rynku forex. Przed otwarciem rachunku, na moje obawy, że nie bedę mógł zamknąć zlecenia z powodu zmiany ceny, powiedziano mi, że platforma zapewnia mi zamknięcie po cenie rynkowej i reklamacja zostanie uwzględniona. Tymczasem teraz gdy taka sytuacja nastąpiła on wyśmiał mnie. Właśnie na tym polegają zyski platformy, że gdy istnieje jakiś minimalny trend, nie da się zamknąć kontraktu i trzeba się przyglądać jak spada i się traci. U nich zlecenie "zamknij po cenie rynkowej" oznaczało zamknięcie po cenie wyświetlonej na zleceniu. I na tym zarabiali, że jak ktoś zajął pozycję, to musiał czekać aż rynek stanie w miejscu jak mur. Na tym rynku tymczasem ceny zmieniają się o kilkanaście pipsów w ciągu sekundy. A zmiana o 1 pipsa powoduje wyrzucenie zlecenia. Wówczas postanowiłem zamknąć rachunek. Bałem się, że nie prześlą mi moich pieniędzy, gdyż właściciele platformy mieli kłopoty z prawem za machlojki na rynku giełdowym. Ale pieniądze przesłali.
Teraz trzymam się od tego rynku z daleka. Nigdy nie wejdę na forex, dopóki do Polski nie wejdzie firma Global Forex Trading. Co prawda można z Polski grać na ich platformie, ale rachunek trzeba otworzyć korespondencyjnie w Bank One w NY. To za duża procedura i problemy z urzędem skarbowym. Po tym incydencie przez trzy miesiące prowadziłem korespondencję z Urzędem skarbowym. Ciężko było mi udowodnić, że zysków prawie nie miałem. Trochę to skomplikowane prowadzić rozliczenie w USD i PLN. W końcu zaakceptowali rozliczenie przesłane z platformy.