brydzia
/ 2009-04-06 09:21
/
10-sięciotysiącznik na forum
Prezesi w minorowych nastrojach
StockWatch.pl
2009-04-05, ostatnia aktualizacja 2009-04-05 19:30
Prezesi polskich spółek giełdowych nie podzielają ostatniego optymizmu inwestorów. Słychać to było w ich wypowiedziach w trakcie III Ogólnopolskiego Forum Zarządów Spółek Giełdowych.
W opiniach, zarówno zaproszonych na Forum prezesów spółek giełdowych, jak i ekonomistów, więcej było ostrożnego pesymizmu niż optymizmu. - Polska jest zakładnikiem światowej gospodarki. Wynika, to z faktu, że jesteśmy państwem relatywnie mało znaczącym. Polski eksport to około 1 proc. całego światowego eksportu, polskie aktywa finansowe to około 0,3-0,5 proc. światowych zasobów finansowych - mówił Mirosław Gronicki, doradca ekonomiczny, były minister finansów. Jego zdaniem szybkie wyjście z kryzysu jest niemożliwe. - Trzeba przebudować światowy system finansowy i istniejący do tej pory model światowego handlu. Czy to można zrobić szybko? - pytał.
Inny gość Forum, prof. Marian Noga, członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP), zauważył, że skłonność polskich banków do udzielania kredytów jest bardzo niewielka. - Bankowcy mówią, że płynności nie ma, ja mówię, że jest - stwierdził. - Podam jeden przykład. Pod koniec marca zmniejszono kwoty oferowanych przez NBP bonów pieniężnych do 18 mld zł. Popyt na nie wzrósł natychmiast do 48 mld zł. Banki zamiast przeznaczyć wolne środki na kredyty, wolały ulokować pieniądze na nisko oprocentowanym rachunku overnight w NBP. Trafiło tam od razu 10 mld zł - opowiadał. - RPP prowadziła również wiele innych działań mających zwiększyć płynność na rynku międzybankowym. Ale nie zachęciło to banków do dawania kredytów. Być może trzeba sięgnąć po jeszcze bardziej niekonwencjonalne działania, jak choćby zawieszenie operacji otwartego rynku lub obniżenie stopy depozytowej NBP do zera - zastanawiał się profesor.
Sprawdź jaka jest kondycja i wskaźniki banków notowanych na giełdzie w Warszawie.
Z wypowiedzią Mariana Nogi silnie korelował głos Mateusza Morawieckiego, prezesa zarządu Banku Zachodniego WBK. - Jeżeli jakaś firma może teraz dostać kredyt, niech go bierze. Dostęp do kredytów za kilka miesięcy będzie jeszcze gorszy. - mówił. - Pojawi się między innymi efekt wypychania, a więc rywalizacja o ograniczone kapitały pomiędzy rządami państw a instytucjami prywatnymi.
Problem niskiej dostępności kredytów widzi też Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich. Jednak w trakcie Forum we Wrocławiu wyraźnie twierdził, że to nie one są głównym winowajcą kryzysu. - Winą za kryzys nie można obciążać instytucji prywatnych. Przeciwnie, to organy państwowe odpowiadają za załamanie, żeby przypomnieć choćby jedno nazwisko - Alan Greenspan - przekonywał. Malinowski widzi w kryzysie nie tylko zagrożenia. - Kryzys w języku chińskim ma dwa znaczenia. Oznacza niebezpieczeństwo, ale i szanse - mówił. - Mamy okazję, by posprzątać Polskę, usunąć biurokratyczne idiotyzmy z naszego życia. Bądźmy optymistami, a szybciej zobaczymy szanse, które stwarza kryzys.
Aktywny na Forum był prezes GPW Ludwik Sobolewski. - Mimo bardzo poważnego kryzysu na rynkach finansowych, udało się uchronić w Polsce reputację rynku kapitałowego - powiedział. - To nie przypadek, że giełda w Warszawie odniosła sukces. Jest to jedyny kraj regionu, w którym to się udało. Wszystkie działania dotyczące GPW były i są starannie planowane. Tak samo będzie z jej prywatyzacją - twierdził szef polskiej giełdy.
W trakcie Forum pojawiały się również wątki związane bezpośrednio z praktyką polskich spółek giełdowych. - Największą słabością polskich firm jest brak rad nadzorczych. Często rady są traktowane jak drzwi obrotowe. Ktoś tam wchodzi, by natychmiast wyjść. Pochodną tego jest brak w firmach działów oceny ryzyka i dobrego wewnętrznego audytu - mówił Andrzej S. Nartowski - prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów.