No tak... po co było pracować za 1200. Uwiodłaś bogatego frajera i nie musisz pracować.
No właśnie to nie do końca tak. Żeby ona mnie traktowała jak kolegę to ok nie ma problemu. Ale wystarczyło, że miesiąc jej nie proponowałem kolacji, kina, spaceru to ona zaraz zaczynała nażekać, że przeciez mieliśmy iść na kolację, że ona tak dawno w kinie nie była itp... no to ja głupi myślałem że chce i próbowałem się umówić... na to ona, że nie w tym tygodniu tylko w następnym, no to ja cierpliwie czekam tydzień i znowu zapraszam, na to ona, że tak strasznie chciała ze mna iść na kolację ale się tak strsznie źle czuje i może jednak za tydzień... czekam kolejny tydzień pytam się czy chce iść na co robi mi awanturę że ja co tydzień bym z nią chciałna kolację chodzić... no to przestaję pytać... mija miesiąc i ona znowu, że tak dawno nie byłą na kolacji, a przeciez mieliśmy iść... i tak przez ponad rok. Albo teksty dlaczego ja do niej nie mwię "moja droga" no to następnego dnia mówię do niej "moja droga" a ona mi awanturę robi, że nie potrasię jej traktować jak koleżankę.
Tak masz rację jestem kretynem, że się dałem uwieść. Ale uczę się na błędach i nigdy więcej. I jeszcze będę ostrzegał innych, zeby takiego błędu jak ja nie popełnili.
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - topol2.]