A dobry wieczór (:
Moim zdaniem na amerykańskich giełdach nie dzieje się dzisiaj do teraz nic szczególnego. Ot, drobna korekta wczzorajszych wzrostów. Jestem zdania, że hiobowe opinie o dzisiejszej sesji są nieuzasadnione. Wolumen na NASDAQ 3 650 000 000 jest dowodem na brak jakichkolwiek oznak paniki. Inwetorzy realizują zyski i zajmują pozycje na kontraktach z myślą o piątku.
Plotki, jakoby rzekomo Pan Ben wyszedłbył dzisiaj przed fajrantem z swojego biura mieszczącego się na 27 piętrze przez okno są tylko wyssanymi z brudnego palca plotkami.
Prezydent USA Dżordż Busz ocenił wczoraj stan gospodarki kraju jako odporny na krótkotrwałe zawirowania
i zapewnił o jej odporności . To każe mnie patrzeć optymistycznie w świetlaną przyszłość i zmusza do podjęcia decyzji o inwestycji w
akcje. Nie mogę pozwolić sobie na przegapienie kolejnego dołka, nie mogę spóźnić się na odjeżdżający , którym dojadę do Eldorado.
Jeno mam problem, w który pociąg mam wskoczyć i dlatego proszę o życzliwe podpowiedzi.
Co mam nabyć ?
PS.
Na jesień średniowiecza mamy jeszcze czas (: