"Chaos" i "nienawiść" w Iranie - pierwsza reakcja armii USA
Zamieszki w Teheranie
W Iranie, po ogłoszeniu oficjalnych wyborów prezydenckich, nie ustają starcia opozycjonistów z policją. Reporterzy CNN opisują napięta sytuację używając takich słów jak "chaos", "nienawiść" i "dzikie bijatyki". W związku z napięta sytuacją, amerykańscy dowódcy na Bliskim Wschodzie otrzymali z Pentagonu rozkaz, by pilnować dyscypliny w podległych sobie oddziałach.
Według oficjalnych wyników w wyborach prezydenckich zwyciężył Mahmud Ahmadineżad. Jego główny kontrkandydat Mir Husejn Musawi oskarżył władze o sfałszowanie wyników wyborów. Starcia zwolenników opozycji z policją na ulicach Teheranu trwają od niedzieli.
Rozkaz z Pentagonu to, jak na razie, jedyna znana reakcja armii USA na zamieszki w Teheranie. Telewizja CNN uzyskała potwierdzenie na temat tego rozkazu od dwóch anonimowych oficerów. Nie chcieli oni jednak ujawnić kto podpisał rozkaz, ponieważ, jak mówią dotyczy on "bardzo wrażliwej kwestii".
Oficerowie podkreślili jednak, iż rozkaz nie wprowadza stanu pogotowia bojowego w amerykańskich siłach zbrojnych na Bliskim Wschodzie. Armia nie wyklucza jednak, że w związku z napięciem w Teheranie, nie można wykluczyć teoretycznej możliwości starć jednostek zbrojnych z Iranu i USA. Rozkaz dotyczy głównie jednostek amerykańskiej marynarki wojennej stacjonujących w Zatoce Perskiej; na jej wodach dochodziło już wielokrotnie do incydentów z udziałem jednostek pływających obu państw.
Amerykańska armia uważa, że napięta sytuacja w Iranie może stać się zagrożeniem dla bezpieczeństwa w całym regionie Bliskiego Wschodu – czytamy w serwisie CNN.
Tłumaczenie: Onet.pl
xxxxxxxxxxxxxxxxxx
Istotny powod, aby surowce dzisiaj lecialy w dol....