Don Kenobi
/ 83.5.224.* / 2009-05-04 12:04
Rynek niedźwiedzia na giełdach akcji
jest teraz w hibernacji, ale wkrótce może powrócić ze złośliwym burknięciem - uważa David Tice, główny strateg portfelowy w Federated Investors.
Na Tice nie robią wrażenia ostatnie 31-procentowe wzrosty indeksu Standard & Poor's 500 Index, z notowanych 6 marca bardzo niskich poziomów.
Ekonomista mówi, że jest to wzrost rynku niedźwiedzia.
"Jeszcze będzie dużo wzrostów. Jednakże spodziewamy się też dużo spadków" - stwierdza Tice.
"S&P 500 może spaść do 400 pkt" - nie wyklucza Tice.
Byłoby to o ponad 50 proc. mniej od piątkowego zamknięcia.
"Wiele zależy od działań podejmowanych tu i tam (w gospodarce)" - mówi.
Tice dodaje: "Jeszcze nie było kapitulacji".
Ekonomista ocenia, że ekscesy i nierównowagi, jakie stworzyliśmy w ciągu ostatnich 25 lat, były tak ogromne, że musimy teraz za to zapłacić.
"To nie jest, tak jak w ogrodzie, odmiana recesji. My to nazywamy depresją" - mówi Tice.