Przyjezdza przedstawiciel z zarzadu banku z Portugalii do centrali banku w Polsce. Jest poczatek roku, w calym banku wyplacali premie, wiec postanowil dowiedziec sie czy pracownicy sa z nich zadowoleni. Wchodzi do gabinetu prezesa i pyta:
- No jak tam, dobrze idzie biznes? Zadowoleni jestescie z bonusów?
- A dziekuje, dziekuje, jestem bardzo zadowolony - odpowiada prezes
- A na co przeznaczyliscie swoja premie?
- Za czesc pieniedzy kupilem sobie nowy jacht...
- A reszta?
- Za reszte kupilem sobie pakiet akcji naszej firmy. Jestem bardzo szczesliwy, dziekuje raz jeszcze. Ucieszyl sie przedstawiciel, ze istnieje gleboka wiara pracowników w sukces firmy i inwestuja nawet w
akcje. Krazy dalej po biurze. Wchodzi do gabinetu Vice-Prezesa, i mówi:
- Dzien dobry, wszystko w porzadku? Przyszedlem spytac czy usatysfakcjonowany jestes tegorocznymi premiami?
- Bardzo jestem uradowany, nie spodziewalem sie az takiej hojnosci. Serdecznie dziekuje... bede sie przykladal do pracy jeszcze mocniej, bo widze, ze doceniana jest w naszej firmie ciezka praca.
- A na co przeznaczyles swoja premie?
- Za czesc pieniedzy kupilem sobie piekna wille na Lazurowym Wybrzezu...
- A reszta?
- Reszte zainwestowalem w
akcje naszej firmy, zeby w przyszlosci czerpac zyski. Jeszcze bardziej ucieszony przedstawiciel szykuje sie powoli do wyjazdu, zeby zdazyc na samolot. Przed wyjazdem postanawia zajrzeæ jeszcze do oddziału, a przy kasie siedzi asystent i n********* co sil w klawisze. Oczy podkrazone, fryzura w nieladzie, wokól porozrzucane puszki po Red Bullu. Podchodzi wiec, zeby spytac czy ów człowiek tez jest zadowolony z bonusa (bede mial pelen obraz - pomyslal):
- Dzien dobry, jestem z Portugalii, chcialem spytac, czy dobrze sie panu pracuje w naszej firmie. Czy wysokosc bonusa pana zadowala?
- Tak, tak, dziekuje - odpowiada pracownik, nieodrywajac się nawet od klawiatury.
- A na co przeznaczyl pan te pieniadze?
- Kupilem sobie nowy garnitur - odpowiada z duma kasjer
- A reszta?
- Reszte dolozyla mama...