Czytam dziś Rzeczpospolitą i jest artykuł o funduszach emerytalnych. W połowie 2007 roku fundusze posiadały prawie 38% akcji w portfelach natomiast dziś ten udział spadł do 27%. Piszą, że udział akcji w portfelach funduszu może jeszcze spaść.
Niezła to perspektywa dla emerytów będzie. Fundusze kupiły
akcje drogo, a teraz wyprzedają po niskich cenach. W końcu pojawi się nowa hossa a fundusze emerytalne będą bez akcji i nie będą miały na czym zarabiać. I znowu zaczną kupować na szczycie, jak instytucje finansowe będą sprzedawały.
Ja sądziłem, że fundusze akumulują
akcje stopniowo, kupują w trakcie hossy i w trakcie bessy i uśredniają w ten sposób średnią cenę zakupu w perspektywie długoletniej, a nie jak idioci kupują na szczytach hossy i sprzedają w bessie. Co to za jakaś złodziejska polityka. Tak jakby te fundusze kupowały drogie
akcje od finansowych grup kapitałowych do których należą zarządzający, a potem je im tanio oddawały. Jedno wielkie złodziejstwo.