przy 2100 złapię jakiś nóż na dt
głupcy czekają na poranek
właśnie dlatego, że ty i wielu tobie podobnych robią w portki od roku warto kupować
akcje. kiedy jak nie teraz, skoro dopiero powszechny strach jest w stanie zaoferować tanie ceny akcji i nic innego nie sprawi, że będą tak tanie? czy możesz wskazać inny sposób na ich tani zakup? NIE
właśnie dlatego, że panuje tu bezkresny pesymizm i nawet większość tutejszych byków już zwątpiła w piątek przez węgry, twoje oczekiwanie na krach jest naiwnością. bo większość już sprzedała, dlatego nie krachnęło przez dubaj, nie krachnęło przez grecję, nie krachnie przez węgry. nie ma komu załamać rynku bo niewielu wytrzymuje tę niepewność i ma
akcje. zresztą problem węgierski jest mocno przesadzony
http://finanse.wp.pl/kat,102634,title,UE-wizja-bankructwa-Wegier-przesadzona,wid,12337336,wiadomosc.html?ticaid=1a4c0
kupisz
akcje dopiero na szczytach hossy a potem będziesz trzymał pół bessy tracąc majątek, tak jak zrobiłeś w latach 2007/2008. nie chcecie kupować akcji jak są w mega promocji a rynek paradoksalnie jest bezpieczny bo nisko, zamiast tego czekacie na owczy pęd kiedy do zakupów ruszą wszyscy i kiedy naprawdę będzie niebezpiecznie. czekacie na hasło "kupuj, jest hossa" na stronie głównej onetu, wypisane wielkimi czerwonymi literami. nie poszukujecie okazyjnych cen na rynku, poszukujecie jedynie złudnego poczucia bezpieczeństwa zakotwiczonego w owczym pędzie bezmyślnej większości
tymczasem kiedy kupować jak nie teraz? kupować teraz, kiedy idm jest po 2,33, czy w mega hossie, jak będzie po 23? kupować teraz, kiedy alma jest po 35, czy w mega hossie, jak będzie po 150? a nawet jak rynek załamie się teraz i spadnie np. do 1800, to czym to jest w porównaniu ze spadkiem np. z 3900 do 2100? gołym okiem widać, że teraz, choć panuje bezkresny strach, jest paradoksalnie bezpieczniej. bo zawsze bezpieczniej jest spaść z tapczanu niż z sufitu