Uczyłem się giełdy od kwietnia 2006 do listopada 2007.
To, czego nauczyłem się wystarczy mnie w zupełności by NIE TRACIĆ pieniędzy i zdrowia.
Postawiłem w listopadzie prognozę i nie mam zamiaru jej zmieniać bo nie ma ku temu powodów. Ślęczeć przed monitorem nie mogę bo pracuję zawodowo. Zatem DT odpada.
Akcje kupię wtedy gdy uznam, że mogę kupić i spokojnie iść do roboty. I na ten czas czekam cierpliwie.
Nikogo do niczego nie namawiam.