Wichajster
/ 62.93.44.* / 2011-01-26 09:01
Szacunek wszystkim,
wg Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pracą w 2010 r. bezrobocie na świecie dotknęło 205 mln osób - donosi RMF FM.
Oznacza to, że mimo ożywienia gospodarki, globalna stopa bezrobocia wyniosła 6,2%.
W 2011 r. nie jest przewidywana poprawa, gdyż wg ekspertów instytutu ze względu na "wysoki poziom długów publicznych" oraz zaburzoną równowagę sektora finansowego i zadłużenie prywatnych gospodarstw wzrost gospodarczy na świecie będzie spowolniony.
A to nasz rodzimy apel do młodych, wykształconych, z dużych miast:
Bezrobotny: do roboty frajerzy
"Gazeta Pomorska" opublikowała wyznania bezrobotnego, z których wyłania się głęboka pogarda dla podatników i ludzi ciężko pracujących.
- W życiu bym nie poszedł do roboty za 2 tys. zł na rękę. Żyję z konkubiną i 3 dzieci, jedno chyba moje - pisze na wstępie bezrobotny. - Ona zarejestrowana - oczywiście jako samotna matka. Full socjal - czynsz MOPS płaci, 2 tony węgla z MOPS na zimę sprzedaliśmy po 500 zeta za tonę. Po co mi, jak i tak mam darmo prąd z klatki schodowej. Żarcia tyle, że zjeść się nie da. Makaron, cukier, ryż sprzedajemy znajomym, bo sklepy nie chcą - jest opisane "pomoc społeczna - nie na sprzedaż". Dzieci mają ciuchy z darów - wszystko nówki, jedzenie w szkole darmo. Na wakacje "pod gruszą" dzieci dostały z pomocy społecznej po 700 zł kupiłem se nową komórkę, full wypas. Kredyty mam wszędzie, gdzie dali, nigdzie nie spłacam - mogą mi skoczyć. Komornik nie ma mi co zabrać, a zresztą jakby co, to konkubina z dziećmi robi takie przedstawienie, że urzędnicy przy dziennikarzach muszą nas jeszcze przepraszać.
Żyje się w Polsce dobrze, tylko trzeba pogłówkować. Kablówkę mam darmo - wkłułem się w kabel na sieni - od rana piwko, papierosek i Eurosport. - No, nie będę wam dłużej przeszkadzał - bierzcie się do roboty, bo ktoś musi zarobić na nas biednych, pokrzywdzonych przez los - kończy "bezrobotny Polak" w UE.