brydzia
/ 2008-10-02 14:19
/
10-sięciotysiącznik na forum
"NYT": Plan ratowania instytucji finansowych nie usuwa przyczyn kryzysu
(PAP, ak/02.10.2008, godz. 11:16)
Nawet "osłodzona" wersja planu ratowania instytucji finansowych przyjęta w środę przez amerykański Senat nie zmieni sytuacji, w której część kredytów zostanie niespłacona, co powoduje, że spadają ceny domów; a to właśnie taniejące domy doprowadziły do kryzysu finansowego - pisze w czwartek "New York Times".
Gazeta przytacza ostatnie obliczenia, według których prawie 6 milionów Amerykanów nie może spłacić kredytów hipotecznych. Oznacza to, że jeśli nie zaczną spłacać kredytów lub nie odroczą ich w czasie, mogą stracić domy. Dziennik podkreśla, że nie jest to jedyna grupa, której majątek jest zagrożony. Na wartości tracą również domy osób, które regularnie spłacały kredyty hipoteczne, co oznacza dla nich straty.
"NYT" zarzuca Kongresowi i administracji prezydenta Busha, że nie pomogły osobom na krawędzi bankructwa z takim samym zapałem jak instytucjom finansowym. Dziennik uważa, że pozostawienie tych ludzi bez pomocy podobnej do tej udzielonej finansistom nie jest ani rozważne ani sprawiedliwe.
Jako przykład gazeta przytacza program pomocy dla 400 tys. osób zagrożonych utratą domów - "Nadzieja dla Właścicieli Domów" - który według niej jeszcze zanim został uchwalony wyglądał na balon próbny.
Program przewiduje przeznaczenie 300 miliardów dolarów na zabezpieczenie pożyczek dla właścicieli zagrożonych domów. Jednak, aby państwowe ubezpieczenie zaczęło działać, pożyczkodawcy muszą najpierw spłacić część kredytu hipotecznego zaciągniętego przez ich klientów, przynajmniej do wysokości 90 proc. wartości rynkowej nieruchomości.
Według gazety, w ten sposób rząd zwiększa prawdopodobieństwo społecznych i ekonomicznych szkód spowodowanych przez kolejne przejęcia, przy minimalnym ryzyku dla podatników.
"NYT" uważa, że nie ma nic dziwnego w tym, że pożyczkodawcy są raczej obojętni wobec nowego programu. JPMorgan, Bank of America, Wells Fargo i CitiMortgage oświadczyły, że podjęły już inne działania, by zabezpieczyć kredyty hipoteczne swoich klientów.
Ponieważ ceny domów wciąż spadają, jedyną efektywną zmianą jest zbilansowanie pożyczek - uważa "NYT". W przeciwnym przypadku, kredytobiorcy spłacają pożyczkę drożej niż wynosi wartość rynkowa domu, który kupili.
Gazeta oskarża instytucje finansowe, że w pogoni za zyskiem, rozmyślnie udzielały pożyczek osobom, które nie mogły spłacić ich w terminie. Rosnące ceny domów miały odroczyć termin spłacania długów. Wiele osób naiwnie wzięło te pożyczki. Dziś banki zachowują się tak, jakby kryzys finansowy był winą ich klientów.
Według "NYT" Kongres mógł temu zapobiec modyfikując przepisy dotyczące bankructwa, tak by przewidywały zmianę warunków spłaty zagrożonych kredytów przez sąd. Jednak politycy wciąż boją się pociągnąć do odpowiedzialności instytucje odpowiedzialne za kryzys. Zamiast tego proponują nic niewart program "Nadzieja dla Właścicieli Domów".