Chiny przygotowują się na wręczenie swojej pierwszej nagrody pokojowej, co najwyraźniej ma być wyrazem sprzeciwu wobec decyzji Norweskiego Komitetu Nobla, który uhonorował swą nagrodą pokojową przebywającego w więzieniu chińskiego dysydenta Liu Xiaobo.
Organizatorzy powiedzieli CNN, że wręczą Nagrodę Pokojową Konfucjusza, której towarzyszy nagroda pieniężna w wysokości 15 tysięcy dolarów. Ma się to stać w Pekinie, dzień przed tym, jak komitet noblowski uhonoruje Liu w Oslo.
- Chiny są wielkim narodem, na który od długiego czasu wpływ ma koncept pokoju Konfucjusza – powiedział Tan Changliu, przewodniczący komitetu przyznającego nagrodę. – Chcemy promować pokój na świecie ze wschodniej perspektywy.
- Europa jest pełna małych państw, które walczyły ze sobą od wieków – dodał. – Nie chcemy, by ludzie, którzy nie rozumieją pokoju, rujnowali ten koncept.
Tan nie zgodził się na ujawnienie szczegółów na temat organizacji, która kryje się za komitetem. Powiedział jedynie, że jest to organizacja pozarządowa, a komitet składa się z pięciu sędziów.
Komitet opublikował niezbyt jasne oświadczenie na temat swoich kryteriów wybierania zwycięzcy, ale ogłosił, że tegoroczni nominowani to między innymi Nelson Mandela, Bill Gates i Panchen Lama, przywódca buddystów tybetańskich lojalny wobec Pekinu.
Chiny nie ukrywały swojej wściekłości od czasu, kiedy 8 października Norweski Komitet Nobla ogłosił swojego laureata. Przedstawiciele chińskich władz wielokrotnie nazywali Liu, który obecnie odbywa 11-letnią karę więzienia, zwykłym przestępcą.
Liu został skazany w 2009 roku za działalność wywrotową przeciwko władzom państwowym w Chinach. Jest on współautorem tak zwanej tzw. "Karty 08", czyli apelu grupy intelektualistów o przeprowadzenie reformy politycznej oraz poszanowanie praw człowieka. Był też doradcą protestujących studentów na Placu Tiananmen w 1989 roku.
Rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych oświadczył, że przyznanie nagrody Liu jest "bluźnierstwem przeciwko pokojowej nagrodzie Nobla", co może zaszkodzić relacjom między Chinami i Norwegią.
Wiadomo, że konkurencyjną dla Nobla nagrodę pokojową po raz pierwszy zaproponował pewien biznesman w komentarzu z 17 listopada napisanym dla dziennika "Global Times" – anglojęzycznej gazety publikowanej przez komunistyczny "People's Daily".
Powtarzając opinie władz, Liu Zhiqin powiedział wtedy, że przyznanie nagrody kryminaliście doprowadziło do tego, że komitet noblowski stworzył 1,3 miliarda dysydentów w Chinach.
- Często podkreślamy potrzebę walki o wolność słowa – napisał. – Chińskie społeczeństwo powinno rozważyć stworzenie Pokojowej Nagrody Konfucjusza… , aby przedstawić pogląd Chin na pokój i prawa człowieka na świecie.
Chiny ostrzegły też inne kraje przed „konsekwencjami”, jeśli wezmą one udział w piątkowej ceremonii noblowskiej w Oslo. Rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych powiedziała we wtorek, że ponad 100 państw i organizacji dołączyło do Chin i zamierza zbojkotować tegoroczne wydarzenie.
Komitet noblowski, który poinformował, że wysłał 65 zaproszeń do ambasad w Oslo, naliczył na razie 19 państw, które odpowiedziały odmownie. Wśród nich są Chiny, Rosja, Arabia Saudyjska, Pakistan, Irak i Iran.
Tan, który jest przewodniczącym komitetu Nagrody Pokojowej Konfucjusza, nie ujawnił listy gości zaproszonych na ich ceremonię. Potwierdził jedynie, że pierwszym uhonorowanym będzie Lien Chan, były wiceprezydent Tajwanu, który otrzyma nagrodę za swój wkład w usuwanie przepaści dzielącej tę wyspę od Chin kontynentalnych.
Pracownicy Liena powiedzieli jednak, że są zaskoczeni tą informacją.
- Wiemy, kim był Konfucjusz, ale nie wiemy nic na temat tej nagrody – powiedział Ting Yuan-chao, dyrektor biura Liena w Tajpeju.
Pomimo znacznych różnic między dwiema pokojowymi nagrodami, będą one miały więc chyba coś wspólnego w tym roku – ich laureaci nie będą obecni podczas tegorocznych ceremonii wręczania nagród.
----------------
Bardzo słusznie. Norwedzy nagradzają jakieś buntownicze szumowiny zamiast tych co dbają o prawdziwy pokój i porządek. No ale Norwegia słynie z nagminnego łamania podstawowego prawa człowieka jakim jest prawo do szybkiej jazdy.