Kenobi
/ 2007-10-26 18:56
/
Uznany malkontent giełdowy
Udaje się to robić z powodu znacznego niedowartościowania jena, bez tego już dawno byłoby po ptokach. A tak, to pożyczają na chwilę, robią podbicie, realizują zysk, oddają pozyczkę i tak to w kółko. Bez względu jakie dane napływają, nawet ogromne straty spółek nie przeszkadzają, bo nie to się dziś liczy. Jednak przyjdzie tego kres, bo napięcia jakie powstają będą nie do opanowania (biorąc choćby pod uwagę ceny ropy, innych surowców i żywności i ich wpływ na wydatki konsumentów i kosztty dla gospodarki), a obniżka stóp może doprowadzić do załamania dolara, z wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami. Myślę, że długo nie da się namawiać zagranicznych inwestorów do przejmowania ryzyka finansowania wchodzącej w receję gospodarki Stanów. Po długiej hossie potrzebny jest pewien czas na dokonanie dystrybucji, która trwa już od pewnego czasu, ale w końcu dane będą tak złe, że nie pomogą żadne tłumaczenia.