sirkorr
/ 87.205.85.* / 2009-07-14 01:30
Mam pytanie. Jak to jest, że przy nowo wybudowanej obwodnicy Grójca, która jest drogą ekspresową, nie ma żadnej alternatywnej drogi dla rowerów? Teraz jadąc rowerem z Warszawy do Radomia na przykład, nagle pojawia mi się na drodze jeden marny znak z białym samochodem na niebieskim tle i nic więcej. Teoretycznie nie mogę jechać dalej tą drogą. Żeby było śmieszniej, to droga ekspresowa ma tylko kilka kilometrów, ale nie ma żadnej alternatywy, znaku, objazdu dla rowerzystów czy czegokolwiek. I co mam w takiej sytuacji robić? Zrezygnować i zawrócić? Czy jest to wynikiem zaniedbania inwestora, ignorancji urzędników czy może w ogólnej tendencji wg. której rowerzysta nie jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu? Niby są pieniądze, a i tak nie można wybudować dobrze. Projekt jest do d...., jakieś dziwne rozwiązania wjazdów na wiadukty, totalny brak oznakowania odcinków będących w budowie itd. Ja bym wszystkich tych drogowców postawił pod murem i wybił co do jednego, hehe. Za 20 lat wyrosłoby nowe niezmanierowane i nieskażone złym przykładem pokolenie, które zaczęłoby budować drobi tak się to robić powinno.