Na szczęście Graś niczego udowodnić nie może. Chyba tylko to ,że był dozorcą u niemca.

Szkoda czasu i oczu na kłamliwe, rządowe bzdety tworzone z myśla o lemingach

gdzie znajdę odpowiedź PIS na odpoweidź PO?

"Mija się z prawdą", cóż za dyplomacja, aż śmieszna. Jasne, że żąglują liczbami, każda prezentacja tak dobiera dane i sposób przedstawienia, żeby ładnie wyglądało. Dopiero w praktyce, na własnej skórze przekonujemy się o realiach. Miało być przyjazne państwo i zasada 1 okienka, a tym czasem założenie firmy z nadaniem wszystkich numerów zajmuje ze 3 miesiące. Brat miał możliwość wejścia w dochodowy biznes, to szybko kupował gotową spółkę, bo okazało się, że ułatwianie startu przedsiębiorcom było tylko pustym sloganem.

Takie bzdury to Graś (i nie tylko) opowiadają już kilka lat.

Jak wiadomo Gras nigdy nie klamie, tak samo jak jego szef.