Jestem mieszkancem Grecji od prawie 20 lat. Przyczyna kryzysu i zadluzenia jest ciagle rozkradanie przez funkcjonariusz dwoch partii - ktore tylko teorety rywalizowaly ze soba, a tak naprawde wspolpracowaly aby utrzymac status quo (dwupartyjnosc) - majatek narodowy, w zamian dajac falszywe uczucie dobrobytu greckiemu spoleczenstwu. Przyjecia co roku tysiecy nowych pracownikow w sektorze panstwowym (w grecji jest ich 7 razy wiecej niz np. W.BRYTANI), brak praktycznie kolntroli podatkowej w sektorze prywatnym (wszystkie male i duze transakcje odbywaly sie tu na zasadzie lapowek i ukladow partyjnych). Teraz byli przywodcy i ich wspolpracownicy ukryli sie w swoich dobrze strzezonych willach, lub wyjechali za granice gdzie od dawna pzrelewali skradzione narodowi greckiemu pieniadze. Gdzie jest pan Karamanlis (tkory tak bardzo lubil sie pokazywac!) i jego ministrzy, gdzie jest pan Simiths, Mutsodakis - gdzie? Mysle, ze jezeli nie pociagnie sie ich do odpowiedzialnosci za zaistniala sytuacje, nie nalezy oczekiwac poprawy w Grecji. A bylo by to doskonalym przykladem i przestroga dla politykow calej EUROPY!