GRECY
/ 94.68.112.* / 2015-04-02 23:04
Dawno temu, jeszcze za komuny, pojechałem z moją przyszłą żoną do Aten, weszliśmy na Akropol, a potem spacerowaliśmy pod Akropolem w dzielnicy "plaka", usiedliśmy w jednej z wielu tawern, kelner przyniósł kartę, zerknąłem i mówię mu że mnie nie stać na objad, a on na to: skąd jesteście? Mówie mu że z Polski, a on na to: weźcie co chcecie, firma stawia! Jeszcze przyniósł więcej niż zamówiliśmy plus wino, nie wzią ani drachmy! Tacy są właśnie Grecy i za to ich kocham!