Primum non nocere
/ 77.255.59.* / 2014-07-10 15:49
Czy pan chce powiedzieć że katolicy w Polsce zmuszają lekarzy komunistów do nie wykonynia aborcji.
Nie chcę tego powiedzieć, bo tego NIE MÓWIĘ. Przede wszystkim nie łączyłem lekarza z komunistą. Pisałem o zmuszaniu - w przenośni, wydawało mi się to oczywiste - do ideologii w sensie ogólnym. Konkordat, religia w szkołach, religia na świadectwie (nie religioznawstwo!), krzyże w urzędach i placówkach państwowych, msze przy każdej okazji. A na tym tle - oczywiście na cenzurowanym - m.in. antykoncepcja, aborcja czy eutanazja. Nie mam nic przeciwko religii (każdej), natomiast jestem przeciwko każdej indoktrynacji szczególnie gdy zahacza o instrumenty prawne, bo religia powinna być sprawą WEWNĘTRZNĄ każdego człowieka i nie przenosić się na inne sfery. I to - w dużym skrócie - napisałem.
obserwuję że ludzie którzy nie podzielają poglądów komunistycznych są prześladowani przez aparat państwowy i media postkomunistyczne.
Ja tego nie obserwuję tym bardziej, że już dawno nie widziałem żadnego komunisty. Zresztą u nas w kraju komunizmu nigdy nie było i - mam nadzieję - nigdy nie będzie. Można co najwyżej mówić o socjalizmie, ale to co mamy teraz jest na szczęście dalekie od niego, choć pewne elementy istnieją, ale to już zupełnie odrębny wątek. Zaprzeczających zapraszam do zapoznania się z historią współczesną i warunkami życia w Korei Płn - ostatniego bastionu socjalizmu, choć de facto sytuacja w tym kraju jest bliższa właśnie komunizmowi.
Ze swoim zrozumieniem byłby Pan pewnie dobrym prokuratorem w latach 30-tych XX wieku.
Dzięki za uznanie tym bardziej, że właśnie w latach 30-tych ub. wieku prokuratura - mówiąc kolokwialnie - "stanęła" na zdrowych podstawach wychodząc z uzależnienia prawnego jeszcze z okresów zaborów.