Pisanie o tym, że kłopoty finansowe Empiku to wynik ostatnich reklam z Nergalem i Czubaszek jest śmieszne. Trzeba mieć IQ na poziomie miski pomidorów z cebulą, żeby w tym widzieć przyczynę niemal bankructwa tej sieci. Akurat te reklamy były całkiem do rzeczy dla ludzi, którzy wiedzą, co to jest ironia czy sarkazm. Pisanie - ani ja, ani moja rodzina czy znajomi nie kupimy nic w sieci promującej satanizm (Nergal) jest jakimś kompletnym idiotyzmem i mówi tylko tyle, że ktoś, kto to pisze musi być bardzo ubogi intelektualnie. Poza tym niby co mogliby tacy mało inteligentni tam kupić? Jedną grę w ciągu roku? 2 Płyty? 2 książki? To faktycznie cios dla Empiku, że ktoś tam nie zostawi 200 złotych w ciągu roku. Problem leży gdzie indziej i pisałem już o nim wcześniej.

Empik do tej pory szukał pieniędzy w kieszeniach klientów (olbrzymie marże) i płacąc grosze pracownikom. Rabunkowe marże doprowadziły w końcu do upadku. Tak się właśnie dzieje, jeżeli nie "dorabiasz się" małą łyżeczką czyli mniejszymi marżami przy większych obrotach ze względu na konkurencyjne ceny. Empik przez lata ignorował tę zasadę i kończy, jak widać. Jak w czasach zakupów internetowych można utrzymywać tak wysokie narzuty? Czy Empikiem zarządzają dyletanci i idioci? Niewielka marża to atrakcyjne ceny, atrakcyjne ceny, to większy ruch i obrót.Krzywa Laffera jest zrozumiała nawet dla gimnazjalisty. Po przekroczeniu pewnego progu zyski czy obrót muszą i spadają. Obligacje? A kto kupi obligacje bankruta? Trzeba było nie być tak zachłannym, dobrze traktować pracowników i dobrze im płacić, żeby ich utrzymać. Długo pracujący w takim miejscu pracownik po pewnym czasie staje się nieocenionym doradcą klienta, bo nabywa wiedzy. W księgarni, sklepie muzycznym itp. jest to podstawa. Podszkolić ich jeszcze w technikach miękkiej sprzedaży i nie ma siły, by to padło. Poniewierany i źle opłacany pracownik nie zachęci swoją niedolą i skwaszoną miną do kupienia czegokolwiek. Jednak w Empiku traktowanie i wynagradzanie pracowników, to już legenda. Dzisiaj Empik płaci wysoką cenę za ignorancję.

pieniądze wyciągnął od naiwniaków co majątek wydają na nibykursy w ich szkołach językowych (speak up i empik school to jeden i ten sam badziew).

Nie nawidzę empiku niszczy rynek czytelniczy pisarzy wydawnictwa a swoich pracowników traktuje jak śmieci paskudna korporacja
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Wszystko można kupiic przez Internet. Po co chodzic do firmy, która promuje satanizm.

Ceny mają o 20-30% wyższe niż u konkurencji. Poza tym czytałem, że traktują pracowników jak śmieci. Może dlatego twarzami ich reklam zostają ludzie reprezentujący antychrześcijańskie wartości na których powstała cała europejska cywilizacja. Ta firma może paść przez własny wizerunek. W kraju takim Polska opieranie biznesu na antywartościach się nie uda.

Dziękuję Nergalowi i tej od poronień za zwrócenie uwagi gdzie nie warto kupować.

Nic w tej firmie niekupię niech idą do Nergala i innych