Właśnie trwa pierwsze posiedzenie sejmowej Komisji Sportu w sprawie afery w PZPN, jednak członkowie związku nie mają zbyt dużo czasu dla śledczych, bo muszą dziś stawić się w Kijowie, ze względu na jutrzejsze losowanie grup na Euro. Myślicie, że Komisja nie pozwoli by po tej aferze została ścięta tylko jedna głowa - Kręciny? Czy jest w ogóle choć cień szansy, by po tym wszystkim zmieniło się coś w PZPN? Dlaczego ten związek jest tak niezależny od jakichkolwiek instytucji państwowych?