ewee
/ 83.65.254.* / 2006-02-25 13:15
Money.pl: 100 dni rządzenia, to nie jest długi czas?
G.N.: Zależy jak na to spojrzeć. Przez 100 dni można naprawdę wiele reform wprowadzić. Ale oprócz kampanii wyborczej, Kazimierz Marcinkiewicz tak naprawdę nic nie robił. Pożyczał swoje zaplecze kadrowe – być może jest mu to potrzebne do celów partyjnych, do walki z Jarosławem Kaczyńskim. Jest coraz więcej jego doradców w randze ministrów, słyszymy że będą dodatkowe etaty…
Money.pl: Ile już tych nadprogramowych etatów powstało i ma powstać, że tak bardzo podrożało „tanie państwo”, a ile zostanie zlikwidowanych? Może bilans będzie jednak korzystny dla rządu?
G.N.: Na razie nie słyszymy, żeby coś było likwidowane. Na razie słyszymy, że powstają nowe urzędy, na które trzeba łożyć olbrzymie sumy. Te nowe urzędy, które mają powstać jak np. CBA, będą miały te same kompetencje co policja, CBŚ czy ABW. Tworzymy nowy byt, czyli dodatkowe pieniądze idą na nowych urzędników, nowe pomieszczenia, nowe budynki. Słyszymy o Biurze Monitoringu Mediów – to nowi ludzie, nowe pieniądze. Natomiast nic nie słyszymy o likwidacji Agencji Rynku Rolnego, Agencji Nieruchomości Rolnych. Wręcz przeciwnie, ma to być łup do podziału dla Samoobrony i LPR.
Money.pl: Z drugiej strony program „tanie państwo” to nie tylko oszczędności, to także rozbudowany program socjalny, do którego ręce przyłożyło także SLD?
G.N.: Jeśli mamy dzisiaj stworzyć dodatkowe 300 etatów w administracji i na każdy przeznaczyć tylko 3000 zł brutto, to proszę policzyć jakie to są już pieniądze? To o tym mówię, mając na myśli brak realizacji polityki „taniego państwa”.
Rozmawiała: Donata Wancel
Money.pl: 100 dni rządzenia, to nie jest długi czas?
G.N.: Zależy jak na to spojrzeć. Przez 100 dni można naprawdę wiele reform wprowadzić. Ale oprócz kampanii wyborczej, Kazimierz Marcinkiewicz tak naprawdę nic nie robił. Pożyczał swoje zaplecze kadrowe – być może jest mu to potrzebne do celów partyjnych, do walki z Jarosławem Kaczyńskim. Jest coraz więcej jego doradców w randze ministrów, słyszymy że będą dodatkowe etaty…
Money.pl: Ile już tych nadprogramowych etatów powstało i ma powstać, że tak bardzo podrożało „tanie państwo”, a ile zostanie zlikwidowanych? Może bilans będzie jednak korzystny dla rządu?
G.N.: Na razie nie słyszymy, żeby coś było likwidowane. Na razie słyszymy, że powstają nowe urzędy, na które trzeba łożyć olbrzymie sumy. Te nowe urzędy, które mają powstać jak np. CBA, będą miały te same kompetencje co policja, CBŚ czy ABW. Tworzymy nowy byt, czyli dodatkowe pieniądze idą na nowych urzędników, nowe pomieszczenia, nowe budynki. Słyszymy o Biurze Monitoringu Mediów – to nowi ludzie, nowe pieniądze. Natomiast nic nie słyszymy o likwidacji Agencji Rynku Rolnego, Agencji Nieruchomości Rolnych. Wręcz przeciwnie, ma to być łup do podziału dla Samoobrony i LPR.
Money.pl: Z drugiej strony program „tanie państwo” to nie tylko oszczędności, to także rozbudowany program socjalny, do którego ręce przyłożyło także SLD?
G.N.: Jeśli mamy dzisiaj stworzyć dodatkowe 300 etatów w administracji i na każdy przeznaczyć tylko 3000 zł brutto, to proszę policzyć jakie to są już pieniądze? To o tym mówię, mając na myśli brak realizacji polityki „taniego państwa”.
Rozmawiała: Donata Wancel
Money.pl: 100 dni rządzenia, to nie jest długi czas?
G.N.: Zależy jak na to spojrzeć. Przez 100 dni można naprawdę wiele reform wprowadzić. Ale oprócz kampanii wyborczej, Kazimierz Marcinkiewicz tak naprawdę nic nie robił. Pożyczał swoje zaplecze kadrowe – być może jest mu to potrzebne do celów partyjnych, do walki z Jarosławem Kaczyńskim. Jest coraz więcej jego doradców w randze ministrów, słyszymy że będą dodatkowe etaty…
Money.pl: Ile już tych nadprogramowych etatów powstało i ma powstać, że tak bardzo podrożało „tanie państwo”, a ile zostanie zlikwidowanych? Może bilans będzie jednak korzystny dla rządu?
G.N.: Na razie nie słyszymy, żeby coś było likwidowane. Na razie słyszymy, że powstają nowe urzędy, na które trzeba łożyć olbrzymie sumy. Te nowe urzędy, które mają powstać jak np. CBA, będą miały te same kompetencje co policja, CBŚ czy ABW. Tworzymy nowy byt, czyli dodatkowe pieniądze idą na nowych urzędników, nowe pomieszczenia, nowe budynki. Słyszymy o Biurze Monitoringu Mediów – to nowi ludzie, nowe pieniądze. Natomiast nic nie słyszymy o likwidacji Agencji Rynku Rolnego, Agencji Nieruchomości Rolnych. Wręcz przeciwnie, ma to być łup do podziału dla Samoobrony i LPR.
Money.pl: Z drugiej strony program „tanie państwo” to nie tylko oszczędności, to także rozbudowany program socjalny, do którego ręce przyłożyło także SLD?
G.N.: Jeśli mamy dzisiaj stworzyć dodatkowe 300 etatów w administracji i na każdy przeznaczyć tylko 3000 zł brutto, to proszę policzyć jakie to są już pieniądze? To o tym mówię, mając na myśli brak realizacji polityki „taniego państwa”.
Rozmawiała: Donata Wancel
Money.pl: 100 dni rządzenia, to nie jest długi czas?
G.N.: Zależy jak na to spojrzeć. Przez 100 dni można naprawdę wiele reform wprowadzić. Ale oprócz kampanii wyborczej, Kazimierz Marcinkiewicz tak naprawdę nic nie robił. Pożyczał swoje zaplecze kadrowe – być może jest mu to potrzebne do celów partyjnych, do walki z Jarosławem Kaczyńskim. Jest coraz więcej jego doradców w randze ministrów, słyszymy że będą dodatkowe etaty…
Money.pl: Ile już tych nadprogramowych etatów powstało i ma powstać, że tak bardzo podrożało „tanie państwo”, a ile zostanie zlikwidowanych? Może bilans będzie jednak korzystny dla rządu?
G.N.: Na razie nie słyszymy, żeby coś było likwidowane. Na razie słyszymy, że powstają nowe urzędy, na które trzeba łożyć olbrzymie sumy. Te nowe urzędy, które mają powstać jak np. CBA, będą miały te same kompetencje co policja, CBŚ czy ABW. Tworzymy nowy byt, czyli dodatkowe pieniądze idą na nowych urzędników, nowe pomieszczenia, nowe budynki. Słyszymy o Biurze Monitoringu Mediów – to nowi ludzie, nowe pieniądze. Natomiast nic nie słyszymy o likwidacji Agencji Rynku Rolnego, Agencji Nieruchomości Rolnych. Wręcz przeciwnie, ma to być łup do podziału dla Samoobrony i LPR.
Money.pl: Z drugiej strony program „tanie państwo” to nie tylko oszczędności, to także rozbudowany program socjalny, do którego ręce przyłożyło także SLD?
G.N.: Jeśli mamy dzisiaj stworzyć dodatkowe 300 etatów w administracji i na każdy przeznaczyć tylko 3000 zł brutto, to proszę policzyć jakie to są już pieniądze? To o tym mówię, mając na myśli brak realizacji polityki „taniego państwa”.
Rozmawiała: Donata Wancel