lenas01
/ 37.248.255.* / 2015-03-09 09:57
Skończyłam pedagogikę i wiem, że dzieci kocha się pomimo wszystko, a nie za coś...to też ludzie!, którzy maja te same potrzeby, co my-dorośli, choć nie takie same. Zapominamy często, że dzieci nie są naszą własnością, nie traktujemy ich podmiotowo, a nasze wyobrażenie o ich wychowaniu podszyte jest naszym egoizmem i naszymi niezrealizowanymi marzeniami. Czasem chcemy dostrzec w naszym dziecku kogoś innego, kim jest w rzeczywistości, nie znamy naszych dzieci, bo nie rozmawiamy z nimi, nie słuchamy ich, tylko mówimy do nich i mamy wielkie oczekiwania w zamian za "coś"...