conn
/ 150.254.142.* / 2012-01-26 23:05
Tak się składa, że całkiem niedawno wróciłem z demonstracji i widzę, że już pojawiły się w internecie jakieś bzdury i nieścisłości.
1. Nie było zamieszek, ani agresji (nie wliczając kilkunastu (dosłownie!) dresów, którzy podobno w coś tam rzucili. Nie widziałem też żeby użyto armatek wodnych.
2. "Agresywna grupa" nic nikomu nie zrobiła - skandowała tylko kilka nieprzyzwoitych haseł na Moście Dworcowym. Policja zaczęła kilku z tych ludzi pałować (ja też o mało co nie dostałem) i wyzywać od ku**. Zlecieli się dziennikarze i akcja się skończyła. Jakkolwiek nie mam nic do policji i zazwyczaj popieram jej działania, tym razem nie rozumiem dlaczego użyła siły. Zaznaczę jeszcze, że nie byli to zwykli policjanci, a raczej jakiś wyznaczony do tego typu akcji oddział.
3. Nie wiem, kto rzucał w siedzibę PO (nie widziałem tego), ale jestem pewien, że nie była to główna grupa protestujących - sądzę, że to grupa dresów, która szukała pretekstu do bójki. Obok mnie kilku nastolatków zostało szybko doprowadzonych do porządku przez protestujących po tym, jak zaczęli coś kombinować przy paru lusterkach samochodowych. To naprawdę była pokojowa demonstracja. Skandowano by policja przyłączyła się do protestu.
4. Ludzie, którzy obserwowali demonstracje byli zazwyczaj obojętni lub też zadowoleni z jej przebiegu - sam uścisnąłem rękę motorniczego, który otworzył okno tramwaju żeby przywitać się z ludźmi. Niektórzy kierowcy i pasażerowie machali nam, a nawet rozmawiali mile z protestującymi.