Bernard+
/ 188.117.142.* / 2013-04-15 15:04
Skoro w tak wielu miejscach brakuje księży, że parafie są wielkości województwa to Papież Franciszek powinien skorzystać z nauki o organizacji i zarządzaniu i przesunąć najlepsze kadry na najtrudniejsze odcinki działania, czyli np. 70% kardynałów, biskupów i księży z Watykanu rozesłać po świecie z misją ewangelizacyjną tam gdzie wierni cierpią z powodu braku księży. Wysłać kardynałów i biskupów tam, gdzie brak powołań. Niech prowadzą pracę u podstaw, zamiast siedzieć na szczycie szklanej góry za spiżową bramą i odgradzać się od wiernych i od zbłąkanych owieczek murami, barierkami i kordonami straży, ochroniarzy i policji. Może powinno się wysłać do tej pracy dla kościoła również cywilnych, świeckich katolików, wolontariuszy i pracowników umiejących działać, jako nauczyciele, lekarze, pielęgniarze, jako kierownicy budujący studnie, domy opieki i szpitale oraz jako organizatorzy samorządnej katolickiej lokalnej społeczności tworzącej świeckie katolickie grupy skupione dla rowiązywnia problemów życiowych tej zagubionej społeczności, aby wraz z kardynałami organizowali życie parafii i kościołów diecezjalnych tam, gdzie jest najtrudniej?? Poco takie ogromne skoncentrowanie kardynałów w mieście, w którym jest już Papież? Czy w Rzymie potrzeba aż tak dużo księży dla żyjącej tam liczby wiernych?. Może zamiast 80 kardynałów w Rzymie wystarczyłoby u boku papieża 12 kardynałów? Wtedy może reszta w asyscie młodych księży zakonników i świeckich wolontariuszy, mogłaby się udać tam gdzie za mało jest robotników w Winnicy Pańskiej???