No właśnie - popyt wewnętrzny zmalał. A dlaczego? Bo ten rząd niedorajdów postanowił tylko chłodzić gospodarkę jednocześnie utrzymując jej super wysoki poziom zbiurokratyzowania i etatyzacji.

Brak odważnych ludzi, prawdziwych reform, wizji rozwoju Polski, prawdziwego uwolnienia polskiego potencjału, o którym Premier tak lubił mówić a który tak lubi ze wszech miar dławić.

Niższe podatki, uwolnienie obciążeń dla pracodawców, preferencyjne kredyty mieszkaniowe dla rodzin, proste zasady rozliczania podatków i co najważniejsze - zaufanie do obywateli!! Traktowanie mnie i wszystkich obywateli jak prawdomównych i uczciwych ludzi, którym nie zależy wcale na kombinowaniu lecz na uczciwej pracy za uczciwe pieniądze!

W takiej Rzeczypospolitej chcę żyć! Nie w tym Tuskowym bagnie!

Ponadto - zgodnie z środowymi prognozami - KE spodziewa się zmniejszenia zadłużenia polskiego sektora finansów publicznych z 56,4 proc. PKB w 2011 r. do 55,5 proc. PKB w 2012 r. Następnie w 2013 r. KE spodziewa się wzrostu zadłużenia do 55,8 proc. PKB, a w 2014 r. - do 56,1 proc. PKB.


czy po przekroczeniu 55% nie powinny zadziałać jakieś mechanizmy ostrożnościowe ? czy może nasz rząd ma gdzieś konstytucję i nie zamierza ratować sytuacji finansów publicznych ?