Tym razem inwestorów, a właściwie ich resztki jakie pozostały na parkietach wsparły dane makro. No może nie wszystkie. Pozytywnie zaskoczyły przede wszystkim dynamika zamówień na dobra trwałego użytku oraz spadek wydatków konsumpcyjnych (niższy od prognoz) przy zerowej zmianie inflacji bazowej PCE. Dobre, jeśli tak to można określić dane nadeszły też ze styku finansów i nieruchomości. . W minionym tygodniu odnotowano zaskakująco silny wzrost indeksu MBA opisującego liczbę wniosków o kredyt hipoteczny. Zwiększyła się ona do 1245,4 pkt, co jest najwyższym poziomem od 2003 r. Neutralnie odebrano z kolei dane o przychodach i wydatkach Amerykanów.
Pewnym zaskoczeniem dla analityków był też spadek zapasów ropy, co wymusiło zmniejszenie skali przeceny surowca i pozytywnie przełożyło się na kwotowania koncernów paliwowych. W średniej Dow Jones na wartości zyskiwały papiery Chevron i Exxon Mobil. Jednak najsilniejszym blue chipem został General Motors. Mimo sięgającego momentami ponad 8 proc. wzrostu kursu trudno jednak mówić o nadmiernym optymizmie wobec notowań tego „giganta” motoryzacyjnego. Skala dotychczasowej przeceny jest bowiem zdecydowanie większa.
Zgodnie z tym co zapowiadał handel przedsesyjny, w górę szły notowania akcji Owens-Illinois, największego na świecie producenta szklanych opakowań.
Akcje spółki, po sesji 31 grudnia zastąpią w składzie indeksu S&P500 walory banku Wachovia. Podobnie było w przypadku Scana Corp., największej spółki użyteczności publicznej w Karolinie, która zastąpi Merrill Lynch i FLIR Systems, który zajmie miejsce National City Corp.