Nawiązując do powyższego i nie ma w tym żadnego naganiania, po prostu przeanalizujcie sytuacje "na zimno". System jest banalnie prosty i bardzo często działa, aczkolwiek zazwyczaj na tzw. spółkach spekulacyjnych. Oto cały mechanizm:
1. Spółka przygotowuje sie do emisji PP,więc ma swiadomośc, że cena akcji poleci w dół, bo tak nakazuje czysta kalkulacja. Spółka podaje więc ładnie ubrane info i grubasy wrzucają na rynek pakiecikami, po w miarę zadowalającej cenie (pamietajcie, że oni mają papier najtaniej) by pozyskać kasę.
2. Okazuje się, że info było niezbyt dokładne, ale grubasy juz są bez papierów, a cena akcji leci w dół - bo i tak miało być.
3. macie komunikat, że osoby powiązane wrzuciły
akcje i kupiły PP, ale to, jak się można domyślać, równiez ma na celu pewne działanie. otóż teraz cena akcji jest zupełnie nie istotna, trzeba ubrać PP po dobrej cenie, potem zbić kurs PP i odkupić nieco więcej. Jak widac PP leci w dół.
4. Po zakończeniu notowań PP kurs PDA bedzie zalezny od kursu akcji - bo to bedzie kurs odniesienia. Wtedy trzeba bedzie podnieść kurs obecnych akcji, żeby dobrze sprzedac PDA.
5. Pierwsze notowanie PDA (20x więcej, niz obecnego papieru). Grubasy wywalaja PDA i zgarniają kolejna kasę, a co dalej, to możecie sobie popatrzeć na inne spółki, splity +PP i mld akcji i brak płynności - cwaniaki znalazły sposób na przysłowiowe łowienie ryb w męnej wodzie.
Co w obecnej chwili mozna zrobić, trudno powiedzieć, być może nie ma sensu sprzedawac, bo spadek troche wychamuje, być może bedzie zjazd w okolice 4 - 3,5 PLN. Zwracajcie uwagę na info ze spółki, może raport za IVQ, bo to może posłużyć do wybicia kursu pod PDA. Wszystko to oczywiście efekt pewnych przemysleń, ale jakoś dziwnie logiczny. Pozdrawiam