Dlatego podjęłam temat, jeżeli przy każdym zakupie płacimy podatek, to pensje nie powinny być opodatkowane, z wypłaty pobierają podatek i odprowadzają na emeryturę, od której też zabierają podatek. Emeryt płaci potrójny podatek, od pensji, od emerytury, od chleba, nic dziwnego, że żyje na skraju ubóstwa. Wspaniałomyślny rząd dopłaca do najniższych emerytur 30-40 zł, a w podatkach zabiera dużo więcej. Wystarczy wypłatę pensji i emerytury nazwać zapomogą i nie będzie podatku. Rząd jest dla narodu!, bez niego by nie istniał, a ma ludzi daleko gdzieś, myśli wyłącznie o sobie i co by jeszcze opodatkować, bo wydaje więcej bezmyślnie (na samoloty dwa), niż ma w budżecie. Wydaj więcej, niż masz i co zrobisz? Dzisiaj podatek za hazard, jutro za uśmiech, pojutrze za to że się żyje.....