Pozdrawiam was serdecznie Forexowe maniaki z glowa w chmurach, tudziez rozne bankiery.
Pewnie sie zara zaroi od docinkow i zolci ale co mi tam, free is free.
Tak se kombinuje, EUR/USD padlo na pysk zupelnie dzisiaj i ledwie dyszy, tak i jak jego wskazniki rowniez.
Wiec ja dla swojego rachunku kupuje sobie Eurosy wzgledem Zielonych po cenie jaka jest teraz (troche sie spoznilem i jak by kupic na zamknieciu 17.00 EST to jeszcze lepiej by bylo). Nic to: kupuje loty w wysokosci 3x takiej ile kasy na rachunku (jak np 1000 zlociszy to jak kupuje 3000 EUR/USD), stop lossy bydom na 1.3690. I teraz uwaga, jak wasze brokery to banda zlodziejow i "crooksow" to ten s/l trzeba sobie jedno w glowie ustawic i dopiero zamykac zlecenie jak cena na zamknieciu oficjalnie bedzie nizsza niz 1.3690. Jak sie przykula strata coz taki lajf i jutro jutrzenka znow zaswieci i sie cos wymysli. Profity na razie otwarte, dam znaka co i jak.
Jakby ktos pytal kto ja taki to zara odpowiem.
Odkurzam dywany w City na Kanarach w biurowcach i sprzatam angielskie biny, zawsze sie tam cosik interesownego znajdzie.