fred626
/ 188.116.35.* / 2016-04-22 14:36
a dlaczego nie, rano kościółek, potem spacer z rodziną nad pobliską rzeką, potem wracamy na pyszny obiadek, potem krótka drzemka potem idziemy do kina potem idziemy do Muzeum Powstania Warszawskiego. Wieczorem pyszna kolacyjka i wspólny film.
Twoja wersja jest taka: wstać rano około 12, trochę połazić, coś wyciągnąć do zjedzenia z lodówy na szybko, o 14 wyjście do galerii i przymierzanie szmat, stać cię na 1% tych które ci się podobają no ale co tam, przymierzyć można. Szybki kebab lub burker w maku i o 19 jesteś w chałupie. TVN24 do 23 i do wyra.