z doplatami jest wszystko w porzadku oprucz tego ze ARMIR wyludza pieniadze od rolnikow, liczac w podwojnym standarcie obszary dzialek.Nie liczy sie obszar geodezyjny wymierzony na miejscu "calowka"
tylko mierzony z nieba za pomoca satelity, ktora pod krzakami na miedzy i pod drzewami nie mierzy uprawianej powierzchni, a rolnicy nie sa skorzy kopac sie z koniem.A jak sie poskarza to doplate dostana w ostaniej kolejnosci.Drugi mechanizm to kasa na doplaty pryzbywa z UE juz jesienia i jest zdeponowana na koncie oprocentowanym wiec w intersie wtajemniczonych jest trzymac te kase jak najdluzej, i wyplacanie odbywa od najmniejszych i czasem by nie bylo dowodow ze tak jest wtraci sie wiekszego.wiec haka nie ma, ale wystarczy sprawdzic kiedy komu wyplacili i regula sie znajdzie.Wystarczy popytac we wsiach kto dostal juz a kto czeka.taki zbieg okolicznosci mamy od wielu lat.I mysle ze tym nalezaloby sie zainteresowac.Nie grzbac w sprawach doplat oprucz tego tylko uregulowac wreszczie sprawe ziemii i wlasnosci lub dzierzawy.Ziemia panstwoa lezy odlogiem, uprawiac jej nie wolno, i wydzierzawic tez ani kupic.To rolnicy jak maja obok swojego to im zal zeby stalougorem.A ustawa unijna mowi ze ten co uprawia to mu sie nalezy wiec zgodnie z prawem skladaja o doplaty poniewaz to nie jest doplata do ziemii tylko do uprawy.Trudno jednak bedzie o decyzje bo te siemie sa przygotowywane innym, wiec musza byc jakby wolne od uzytkownikow i niesprzedane a urzad uprawial nie bedzie, a ustawa inna o karach za ugorowanie tez nadal obowaiazuje.I mamy sytuacje absurdalna.Po uregulowaniu wlasnosci sprawa doplat sama zniknie automatycznie.Ale jak zrobic zeby wilk z czarnym podniebieniem byl zadowolony i nie przepedzil rzadu i chlopow co karmia narod nie skusisc byz wszystko zablokowali tego tez nie wiem.Napewno wybierze rzad od kogo dostanie po uszach bo bez problemow sie nie obedzie, bo ziemia jest drogocenna cenniejsza od zlota bo daje jesc.