Home Broker - warto?

becia77 / 2011-05-27 13:44
witajcie,
zastanawiamy się z mężem nad kupnem mieszkania, myślicie że usługi Home Brokera warte są swojej ceny? jakie są wasze opinie na temat tej firmy?
Wyświetlaj:
kantalupa / 89.72.218.* / 2012-10-05 11:03
ZDECYDOWANIE NIE POLECAM.

Nie warto.
Współpracowałam z trzema agencjami nieruchomości, w tym z HB. Z usług dwóch mniejszych jestem bardzo zadowolona, z HB w ogóle.

Dlaczego?

1. Nie negocjują wysokości prowizji, a prowizję mają zabójczo wysoką - 3,5% Żadna inna agencja nie proponowała aż tak wysokiej.

2. Pierwsza rozmowa trwała godzinę. To było ciekawe, to mnie przekonało, żeby z nimi współpracować. Dałam się zwieść.
Przez godzinę pan agent wypytywał, jakie są moje wymagania, jakie chcę mieszkanie. Zapisywał wszystko... po czym przy pierwszym oglądaniu pokazał mi mieszkania, które kompletnie nie spełniały moich oczekiwań.
To po co ta godzina gadania???!!!

3. W pierwszej kolejności wciskali mi mieszkania, które od dawna są na rynku i są problemy z ich sprzedażą, bo np. mają pokoje przejściowe (a wyraźnie zaznaczałam, że chcę dwa osobne) lub mają ogrzewanie elektryczne lub gazowe, a mówiłam, że interesuje mnie tylko ogrzewanie miejskie.

O niebo lepsze są mniejsze agencje, a nie sieciówki.
Farciarz497 / 88.156.240.* / 2012-10-04 15:46
Prawdziwa historia -2012 - ku przestrodze i uświadomieniu.

Jako, że wspominali w mediach, że kończy się w tym roku nieuchronnie program „Rodzina na swoim, Singiel na swoim”.. itp., syn mój 23 letni (student 4 roku Politechniki Warszawskiej), poszedł do doradcy finansowego w firmie Home Broker. Zobaczył ładne biuro, klimatyzowane, elegenckie meble, dookoła miłych, ładnie ubranych, zadbanych ludzi.
Zaproponowali kawę i co chwilę powtarzali hasło: „Państwa zadowolenie jest naszym priorytetem, bo działamy przecież z polecenia”.

Doradca rozpoczął standardową procedurę analizy klienta, wyrysował tabelki, wykresy, opcje kredytowe, możliwości inwestowania w programach inwestycyjnych itp, itd, etc.

Znalazł syn mieszkanie na rynku pierwotnym, u dewelopera, w budowie, w interesującej go lokalizacji spełniające wymagania żeby kwalifikowało się do programu „Rodzina na swoim”.

Udał się do doradcy, że ma już podpisaną umowę przedwstępną z deweloperem i chce kredyt na zakup mieszkania. Okazało się, że my, jako rodzice, musimy w kredycie uczestniczyć, bo student ma za małe dochody i nie ma zdolności kredytowej
Doradca zaproponował mu 4 banki. Syn miał jeszcze jeden, swój, upatrzony, bo czytał rankingi, słyszał, że daje dobre warunki, popytał znajomych i byli zadowoleni. Po zebraniu wszystkich dokumentów podpisaliśmy wnioski kredytowe do każdego z tych 5 banków. Co kilka dni dostarczaliśmy doradcy jeszcze dokumenty dodatkowe, wymagane przez bankowców na etapie analizy wniosków. Kilka razy dodatkowo musieliśmy jeździć, uzupełniać i podpisywać - ale no cóż, takie wymagania czy fanaberie bankowców - trudno.
Doradca zapewnił nas solennie, że 3-4 tygodnie i kredyt będzie:)….

Do tego momentu wszystko szło jakby całkiem nieźle i wydawało się normalne.

Minął wspomniany okres, syn zaczął wydzwaniać do doradcy (średnio) co drugi dzień, albo nawet i codziennie, za każdym razem słysząc, że właśnie rozmawiał w jego sprawie z bankiem jednym czy drugim (czy coś podobnego) i za kilka dni propozycja kredytu z banku już na pewno będzie. Minęło 4-5 tygodni a doradca stwierdził, że musimy przynieść jeszcze raz zaświadczenia z pracy, bo tamte się przeterminowały. Trochę nas to zdziwiło, no ale pomyśleliśmy czego te banki nie wymyślają. Minał kolejny tydzień i dostaliśmy na odczepne informację, że z powodów formalnych jeden wniosek został odrzucony, w sumie to doradca nie wie czemu ale postara się dowiedzieć. Do tej pory minęło 6 tygodni! Po kilku naszych telefonach z pytaniem „jak sytuacja” dowiedzieliśmy jeszcze, że w jakimś banku nie mamy zdolności kredytowej (chociaż bardzo dobrze zarabimy). Tak minęły kolejne dwa tygodnie i już zaczęliśmy żyć w nerwach, bo przecież niebawem kończył się okres umowy przedwstępnej, którą syn podpisał na zakup mieszkania (+ oczywiście wpłacona zaliczka, którą można stracić).

I teraz najlepsze.
(Przypomnę, w tym miejscu, że minęło już, dokładnie 3 miesiące od czasu podpisania umowy przedwstępnej. Byliśmy po terminie wpłaty pierwszej transzy, która powinna wpłynąć z kredytu, deweloper mógł wycofać się z umowy i zatrzymać wpłacone 15.000 zł. Byliśmy też po terminie składania wniosków o kredyt z dopłatą z Banku Gospodarstwa Krajowego w ramach programu „Rodzina na swoim” co powodowało, że wylatuje syn z programu i może nie liczyć na dopłatę, która mogła wynieść co najmniej 46.000 zł. Razem - 61.000 zł. w plecy!!!)

Doradca oznajmił nam, że niestety jeden wniosek nie zostanie rozpatrzony bo bank zwlekał i coś tam, w drugim banku nie mamy zdolności kredytowej, albo bank jest nieatrakcyjny bo chce ubezpieczeń, dodatkowych zabezpieczeń itp, .......ale podsunał nam (miał gotową umowę!) jeden bank (Getin Bank ), w którym dostaniemy kredyt na pewno i to od ręki!!! Zaraz dowiedzieliśmy się też, że oferta jest jedną z najlepszych i wciągu kilku dni zostanie załatwiona!! Pomyśleliśmy sobie - super!

Ale, ale.......... po krótkim przemyśleniu, braku jakiegokolwiek wyboru pomiędzy ofertami choćby dwóch wybranych banków, po lekturze forów internetowych zorientowaliśmy się, że mamy dwa wyjścia:

1. Jeżeli jesteśmy mocno zdesperowani - bo mamy u dewelopera zawalankę terminową, jesteśmy napaleni bo znaleźliśmy super mieszkanko, całkiem niedrogie, w super miejscu i - przestajemy czytać, myśleć, analizować, podpisujemy umowę z Getin Bank-iem i ........... w tym momencie jest już za późno - jesteśmy w d.....ie po same uszy, z kosmicznie drogim kredytem na najbliższe 20lat!!!

2. Jeżeli uda nam się załatwić z deweloperem aneks terminowy, wtedy nie jesteśmy zdesperowani zawalonymi terminami, perspektywą utraty zadatku u dewelopera itp, to oświadczamy doradcy, że nie podpisujemy umowy z najdroższym bankiem na rynku i zaczynamy samodzielną (ale jedynie słuszną) drogę przez mękę i osobiście składamy wnioski, rozmawiamy z bankami, uzupełniamy dokumentację i dobieramy najkorzystniejszy dla siebie kredyt.

W międzyczasie w bankach (do który
Żabeczka / 91.213.162.* / 2012-09-26 15:00
Ja się zastanawiałam nad podjęciem pracy w tej firmie, ale jak poczytałam różne komentarze to jednak zrezygnuję. Tym bardziej, że obecnie pracuję w firmie, która również miałą niekorzyste komentarze i postanowiłam zaryzykować. Żaluję. I szukam innej pracy ;)
adi808 / 87.207.130.* / 2012-09-26 12:17
Zdecydowanie NIE!!! Szukajcie sobie innej firmy która wam pomoże!!!
Miko 1958 / 109.243.141.* / 2013-02-04 13:31
Naj , naj gorsza firma z jaka się spotkałem , zero profesjonalizmu , brak znajomości prawa ,sprzedać czy zgarnąć coś dla siebie a co dalej nie ważne , omijajcie dużym łukiem .
grazyna280 / 80.53.130.* / 2012-09-13 13:41
Nie warto. Pracownicy Home Broker nastawieni są na zysk, my dla nich nie liczymy się
emerson / 84.10.212.* / 2012-10-22 18:44
Nie warto! za prawdę powiadam, że nie warto. Doradcy z HB to ludzie pozbawieni skrupułów, obłudni i wyrachowani. Może nie wszyscy są tacy, ale jest taka jedna perfidna młoda dama od nieruchomości z Wrocławia z ulicy Krawieckiej. I jest dokładnie tak jak ktoś wyżej napisał, ich celem jest jedynie zdobycie kolejnej faktury.
moka955 / 31.134.61.* / 2012-09-26 11:29
Tragedia...naprawdę nie warto
Kocik / 77.253.36.* / 2012-09-06 09:57
Niestety jestem klientem HB po podpisaniu umowy doradca ma nas w d... wcisnął nam kredyt w banku który zapłacił mu najwyższą prowizję, jego zdaniem w innych nie mieliśmy zdolności. NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ!!!!
Piotrek85 / 62.21.34.* / 2012-09-10 21:19
szkoda tylko że piszą niezadowolone osoby, wszędzie się zdarzają czarne owce, jeśli faktycznie tak było. Jeśli czują się Państwo poszkodowani zawsze można napisać reklamację. Tysiące osób które są zadowolone nie piszą. Skoro jesteśmy tacy źli to dlaczego mamy mnóstwo stały klientów?
Gromek / 178.42.71.* / 2012-11-20 22:21
Może i jest mnóstwo klientów. Ja dwa razy mogłam być "wpuszczona w maliny". Za pierwszym razem z funduszem IKE, drugi raz z ubezpieczeniem "Sposób na zysk". Za drugim razem cały czas słyszałam o lokacie, ani jednym słowem nie usłyszałam, że jest to ubezpieczenie i to w dodatku bez gwarancji (taki Amber Gold). Może i część osób jest w porządku, ale to powinno obowiązywać wszystkich pracowników. Ja dwukrotnie nie miałam takiego szczęścia i to w dwóch różnych oddziałach w Warszawie. Więc, gdzie tu mówić o czarnych owcach, a może to całe stada...
aloha / 84.10.212.* / 2012-11-09 00:43
Nie rozumiem tego określenia "mnóstwo stałych klientów". Co tacy są niezdecydowani, że ciągle sprzedają i kupują.
dre123 / 217.172.247.* / 2012-10-31 19:25
reklamacja bez odpowiedzi po 2 i pół miesiąca, po jednym telefonie mieli zorientować się na jakim to jest etapie i oddzwonić. Teraz w ogóle nie odbierają telefonów.
SZCZ980 / 164.126.21.* / 2012-10-18 16:18
bo zwyczajnie zerujecie na ludziach którzy maja nóż na gardle przyłożony przez was i podpisana umowę, TYSIĄCE KLIENTOWSKI MIAŁA TEZ SPÓŁKA AMBER G. PANA MARCINA.P .... ciekawe, ze jakoś nikt zadowolony z lokaty nie pisze...
ninka75 / 109.231.23.* / 2012-08-29 15:32
NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE, nieprofesjonalnie, nie do końca fair nigdy więcej!!!
Tabu. / 79.163.149.* / 2012-08-24 00:09
Jeśli interesują Was tylko pewne, sprawdzone i korzystne oferty, zajrzyjcie koniecznie na studioogloszen.pl - portal nieruchomości.
apollo2012 / 79.163.148.* / 2012-08-19 23:58
Ja niestety w pełni zgadzam się z przedmówcami - nie warto.
SemiSweetHome / 2012-08-27 10:06
Zdecydowanie popieram tę opinię!
Są mniejsi, którzy szanują swoich klientów i działają w ich imieniu niemalże jak we własnym. Mam duże doświadczenie na rynku nieruchomości - nie tylko jako były pośrednik, ale także dzięki własnym licznym transakcjom. Wiem, że czasem warto spróbować własnych sił przy sprzedaży czy zakupie, bowiem nie taki diabeł straszny ... Tudzież skorzystać z pomocy kogoś kto ma doświadczenie, a niekoniecznie musi działać oficjalnie jako pośrednik. Sama miewam często przyjemność wspierania - ostatnio szczególnie w sprzedażach, ponieważ obecnie sprzedający są w nieco gorszej sytuacji niż kupujący i brakuje im efektywnych narzędzi sprzedaży. Powracają także zadowoleni klienci. Dzielę się doświadczeniem z osobistym zaangażowaniem - to w/g mnie najlepszy sposób na obopólne zadowolenie i wyrabianie sobie marki. Zaoferuj klientowi usługę na takim poziomie, na jakim sam pragnąłbyś zostać obsłużony. Prosta prawda i zaręczam, że skuteczna.
A HB ... to niestety KOPRPORACYJNY KLAN krwiopijców. Dla nich liczy się tylko własny zysk!
ZDEHUMANIZOWANE PODEJŚCIE do klienta. Tu klient jest tylko narzędziem w dojściu do celu (czytaj: do wy'zysku). Podobnie rzecz ma się w HB do kwestii zatrudnionych tam osób ... Osobiście nie pracowałam, ale troje moich bliskich znajomych owszem - stąd moja wiedza. System wartości etycznych to w HB przeżytek. Oszukiwanie klientów to dla HB chleb powszedni. Pozyskiwanie ofert za wszelką cenę. Pośrednicy działający pod presją chorych target'ów także uciekają się do dziwnych praktyk w celu pozyskania oferty czy zawiązania transakcji. Okazuje się, że klient ma niewiele do powiedzenia.
ZDECYDOWANE NIE ! Jak najdalej od HB !
anemi / 178.180.167.* / 2012-08-18 09:11
Ja mam to samo zdanie o tej firmie.nie dość że sami podsunelismy ofertę w idealnej okolicy i spotkaliśmy się tam z pracownikiem home brokera jako naszego przedstawiciela w negocjacjach a tu szok...dziewucha się tak podniecala tym domem że nici z dobrej ceny no szok! Wyobrazacie sobie?zero profesjonalizmu ,szczerze odradzam.wszystko robione na wariata.rozwiązuje umowę definitywnie!
Ona510 / 83.7.48.* / 2012-08-26 21:38
jak rozwiązać z nimi umowę o pośrednictwo przy zakupie mieszkania?
em2012 / 84.10.212.* / 2012-10-22 18:52
Normalnie, składasz na piśmie wypowiedzenie umowy.
bnm, / 164.126.156.* / 2012-11-21 23:33
ale nie ponosi się żadnych konsekwencji prawda? finansowych mam na myśli... też chcę rozwiązać umowę
Tomek1234567 / 79.163.152.* / 2012-08-16 12:16
Ja kupiłem miesiąc temu mieszkanie we Wrocławiu z rynku wtórnego, które wymagało niewielkiego wkładu w remont (na tyle niewielkiego, że wykonałem go z kumplem) - właśnie go kończymy. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony, a mieszkanie - mimo że ma kilkanaście lat - jest zadbane i nowoczesne.
rozczarowany nie zmanierowany / 82.143.152.* / 2012-08-12 21:52
Szkoda nawet komentować .

A i jak polecą wam nowe mieszkania jeszcze nie wybudowane to szukajcie ostro i głęboko w necie info o deweloperze bo my już z ich polecenia prawie kupiliśmy mieszkanie .
Które miało być najpierw około 15-20 lipca 2012 ,potem 1 października a teraz się dowiedziałem . Że w grudniu a mówiłem że bardzo zależy nam na czasie zapewniano nas że 1 października będzie od dane do użytku . Jakość dewelopera też mierna ma kilka sp z.o.o potem jak są reklamacje to jeden na drugiego zgania .

Pamiętajcie nie wyłączajcie swojej czujności bo najgorzej się obudzić z ręka w nocniku .

Kiedyś tylko czytałem te fora ale teraz mogę się podzielić doświadczeniem i odczuciami .

Pozdrawiam
niedoszła klientka / 77.114.81.* / 2012-08-10 11:27
Bogu niech będą dzięki za internet. Niewiele brakowało, a podjęłabym z nimi współpracę. Coś mnie tknęło, by sprawdzić opinie o nich. Dziękuję wszystkim za przestrogę. Pozdrawiam.
Emil.C / 79.163.157.* / 2012-08-10 02:25
Ja niestety też mam jak najbardziej negatywne odczucia - nie warto!
mella / 94.40.126.* / 2012-08-10 00:30
Moje spotkanie z home broker:

Umawiajac sie telefonicznie poinformowano mnie, ze bedzie na mnie czekało w biurze około 80 ofert odpowiadajacych moim potrzeba przygotowanych przez pracownika home broker, na miejscu okazalo sie, ze nie bylo przygotowanej ani jednej oferty, to ja "ciagnelam" pana za jezyk (mialam wieksza wiedze na temat ich ofert (zapoznalam sie przez Internet) niz on). Pan zanim przeszlismy do nieruchomosci probowal namowic mnie na cudowna lokate i bardzo korzysnt kredyt. Gdy doszlismy do sedna, wybralam jedna interesujaca mnie nieruchomosc, Pan powiedzial, ze jest aktualna ale musimy podpisac umowe przedwstepna zeby mogl mi ja pokazac. Nie zgodzilam sie na to, ale na wlasna reke znalazłam e nieruchomosc, obejrzalam z zewnatrz, okolica piekna, lokalizacja idealna, cena bajeczna!!! zdecydowalam sie kupic te nieruchomosc, zadzwonilam do Pana "brokera", ktory po chwili zmieszania, zaczal mylic sie w zznaniach, gmatwac i wkoncu powiedzial, ze nieruchomosc zostala sprzedana dzien wczesniej.... bylam wsciekla, stracilam caly dzien poszukiwan, ogladania, juz chcialam miec ten dom!!! Matactwo totalne!!! do dzis ta cudowna oferta widnieje u nich w ogloszeniach!!! Fikcja!!!!
Piotrek85 / 62.21.34.* / 2012-09-10 21:33
ale gdzie tu wina firmy? Wszystkie biura pracują tak samo. Pani pracuje bez umowy? pewnie nie. To dlaczego my mamy pracować bez umowy? Umowa jest bardzo czytelna i przejrzysta. Nie kupi Pani konkretnej nieruchomości to nie pobieramy ani złotówki.
Art1970 / 193.108.194.* / 2012-09-17 10:57
Takie firmy jak Home Broker powodują, że pośrednicy obrotu nieruchomościami uważani są za krwiopijców. Zero elementarnej wiedzy o przyjętych ofertach. Telefon kontaktowy to telecentrum- odbierają jakieś dzieci, które tylko wyszukują informacje systemie. Żadnej dodatkowej wiedzy. Kontakt z opiekunem ofety nie jest możliwy, bo ciągle jest na spotkaniu z klientem. Proszą o podanie telefonu kontaktowego, na który nigdy nie odpowiadają. Za co oni pobierają prowizję, za reklamę w internecie i za to, że klient musi do biura sie udać? Nie polecam, zero profesjonalizmu, wiecej nerwów niż pożytków ze współpracy z taką firmą.
betterfly / 194.63.135.* / 2012-08-24 18:45
A sprawdziłaś, czy naprawdę ta nieruchomość jest sprzedana?
Dziwne zachowanie...
Jacek_K / 178.180.29.* / 2012-08-19 11:59
A czy zastanowiłaś się nad logiką tego co napisałaś?

Oczekiwałaś, żeby bez umowy pośrednictwa, pośrednik zaprezentował Ci nieruchomość? Czyli chciałabyś za darmo skorzystać z usług pośrednictwa i kupić określoną nieruchomość z pominięciem firmy która Cię na nią nakierowała?
To właśnie chyba jest matactwo przed którym umowy pośrednictwa mają zabezpieczać.
Choć prywatnie nie jestem zwolennikiem pośredników, to trzeba przyznać, że jeżeli ktoś chce korzystać z ich usług, mógłby liczyć się z pewnymi kosztami, które będzie musiał z tego tytułu ponieść.

Najnowsze wpisy