Nie taki Diabel straszny jak go malują
/ 91.206.210.* / 2015-11-07 12:11
Mam znajomego Irańczyka. Facet tu mieszka do kilkudziesięciu lat. Ma żonę, nasza krajankę i dzieci. Jest po studiach. Żonę poznał jeszcze w czasach studenckich i tu się osiedlił. Jak rozmawiam o nim o Iranie i tym co piszą nasze media to .... To jest propaganda medialna. Nota bene taka sama jak o Białorusi i Łukaszence. Ten zna prawde , kto zna lub przynajmniej był w tym czy innym kraju. Fakt, w Iranie jest wielkie rozwarstwienie społeczne z zakresu ekonomii - ale gdzie go nie ma. Mamy swoje europejskie podwórko i chyba nie trzeba komentować - każdy widzi jak jest. Co do zwyczajów to tak jak tu ktoś opisał- jest prawo i zwyczaje. Prawo sobie a ludzie sobie i państwo wcale tego nie egzekwuje. Co do pozycji kobiet to bylibyście zaskoczeni. Otóż, jak się okazuje w Iranie kobiety nadużywały prawa i przywilejów. Tam jest tak, że mężczyzn, rodzina mężczyzny musi zagwarantować kobiecie jakby posag na wypadek jej porzucenia przez męża- tak, tak. I to się pisze przy okazji umowy małżeńskiej i konsekwencją tego stało się nadużywanie tego zapisu przez kobiety. Panie wychodziły za mąż a następnie rozchodziły aby wyegzekwować kwotę zapisaną w umowie. W rezultacie została ona ograniczona do sumy 100.000 $. Rozwody w Iranie to codzienność, tak jak i wiele wiele innych rzeczy tak jak wspomniany a zakazany FaceBook z jakiego korzysta dzień w dzień 17 mln obywateli tego kraju. W każdym razie, jak go posłuchałem to my jesteśmy daleko w tyle za Iranem a nie odwrotnie. Gdyby nie żona on chętnie powróciłby do Iranu - mówi , iż u siebie zarabiałby daleko więcej aniżeli w Polsce ale jako, iż i tu jest mu dostatnio i dobrze żyje tu.