Zauwazylem ze im mniej mam akcji jakiejs spolki tym wiecej na niej zarabiam procentowo. Moim najwiekszym hitem jest chyba Cashflow na ktorej zrobilem 400%. Najlepiej sie ucze w praktyce wiec zapisalem sie na te
akcje zanim weszly na rynek (chcialem przejsc cala procedure i zobaczyc jak to jest) i zostaly mi przydzielone az 2 (dwie)
akcje. Po czym nie oplacalo mi sie sprzedawac, chcialem dokupic w okolicach 10zl ale nie mialem wolnej gotowki. Teraz moge dokupic za 19...
Moze powinienem zamiast standardowo 6-7 spolek w portfelu trzymac z 30?:) O ile pamietam chyba Orzel potrafi tak rozbudowac portfel ale jak to upilnowac?