"2007-03-23 09:13:45 | *.*.*.* | . [ ................ ]
porownywanie do 2000 nie ma sensu,zyjemy w innym kraju i swoecie,o potencjale
funduszowo-lokatowym nie mowiac.
Moim zdaniem wogole zbyt duzo czasu poswiecaja tu ludzie/i marnuja/ na rozwazania
kiedy spadnie,jak spadnie,czy tak samo jak wtedy a moze inaczej.
Wiekszosc tu obecnych deklaruje,/nie wiadomo czy to prawda/ ze gra na 'krotki
dystans",nie kupuje spolek na dlugi i czesto nawet nie zostaje z akcjami na drugo
dzien czu do poniedzialku.
Wiec po co tracic czas na rozwazania,ktore sa bez znaczenia skomentuj "
I to jest bardzo rozsądne spostrzeżenie. Dzisiejszy świat jest inny. Polska giełda nie jest w takim stopniu zależna od zagranicy jak była. Jeśli będzie spadek to będziesz o tym wiedział i zdążysz się wycofać z gotówki. W przypadku takiej hossy jak dzisiejsza ludzie przerzucają gotówkę na kolejne śmiecie - fony, mastersy i inne takie. Nie łapiesz się na 30% jednego dnia, następnego masz zjazd. To jest typowy "świeżak". Inwestor wybiera na dłużej, a my na forum mamy raczej graczy, dla których każda sesja to inna bajka.