needle
/ 2007-03-19 16:26
/
Bez rangi
akurat trochę się na tym znam, o czym byłeś uprzejmy nadmienić, ale...
znam kilku ludzi w tej formacji
od szefa BBN przez wiceministrów, burmistrzów, radnych miejskich i działaczy lokalnych.
Nie dziw się kiedyś musiałem coś robić, żeby teraz - gdy (prawie) nikt mnie już nie potrzebuje - móc zająć się czym innym np. giełdą.
Ci ludzie muszą poświęcić dużo prywatnego czasu, przyjaźni, umiejętności, miłości po to, aby ewentualnie osiągnąć jakieś korzyści materialne (mówię oczywiście o legalnych, bo na innych się nie znam)
Niektórym się udaje - dostają jakieś ochłapy do końca liżąc - co trzeba - decydentom. I tak później ludzie ich oplują. Chociażby na tym forum. A na innych (nieekonomicznych) jest o wiele gorzej
Nie, to nie dla mnie
A w kwestii zmian kadrowych to warto pamiętać, że Jarek K. wymyślił, że PiS będzie liczył 2800 członków (teraz ma więcej), a wg moich obliczeń żeby naprawdę rządzić krajem trzeba dysponować grupą ok. 200.000 ludzi