Wartość brokera spadła w tydzień o 160 mln zł. A to może być tylko początek kłopotów
Grupa IDMSA jest w opałach
Początku wakacji władze DM IDMSA nie zaliczą do udanych. W ciągu kilku dni rynkowa wycena giełdowego brokera spadła o ponad jedną trzecią: z 430 do 270 mln zł. O ile jeszcze w ubiegłym tygodniu na zakup jednej akcji spółki trzeba było wydać nawet 1,98 zł, o tyle wczoraj na zamknięciu było to już jedynie 1,23 zł. Wtorkowy spadek sięgnął 26,8 proc., a notowania, w wyniku nadpodaży i przekroczenia dopuszczalnego limitu wahań kursu, były zawieszone przez kilka godzin. W trakcie sesji właściciela zmieniło ponad 16,2 mln akcji, a obroty przekroczyły 21 mln zł. Dla porównania w II kwartale 2012 r. średni obrót walorami brokera w trakcie sesji wynosił około 850 tys. zł.
Puszczają lewary
Grzegorz Leszczyński, prezes DM IDMSA, przekonuje, że tak ogromna przecena akcji to rezultat tylko i wyłącznie tego, że jeden z banków zmienił wagę walorów z 1 do 0,8, w wyniku czego klientom biura maklerskiego tego banku „puściły lewary” pożyczek (rezultatem decyzji jest to, że mogą się kredytować do 160 proc., a nie do 200 proc. wartości inwestycji).
— Niestety, to wywołało efekt śnieżnej kuli. Kurs spadał, więc klienci banku musieli sprzedawać więcej akcji. A w konsekwencji kurs spadał jeszcze bardziej — tłumaczy Grzegorz Leszczyński. Zapewnia, że gdyby nie to przeważenie, nic by się nie wydarzyło.
— W pierwszym kwartale grupa pokazała rewelacyjne wyniki, a z rozmów z akcjonariuszami wiem, że nie chcieli sprzedawać akcji — mówi szef DM IDMSA. Z ustaleń „PB” wynika, że „jednym z banków” jest Alior Bank, który 21 czerwca 2012 r. rzeczywiście zmienił wagę dla akcji DM IDM z 1,0 do 0,8. Olbrzymia skala przeceny zaskoczyła rynek, analityków, zarząd brokera i jego akcjonariuszy.
Zarząd w tarapatach
A to może nie być koniec kłopotów spółki.
Akcje twórców brokera: Grzegorza Leszczyńskiego i Rafała Abratańskiego są także zastawione w bankach: Aliorze, Raiffeisenie i Deutsche PBC. Grzegorz Leszczyński przyznaje, że obawia się ich reakcji.
— W ubiegłym roku, przy kursie w okolicach 70 groszy za akcję, mieliśmy podobną sytuację, ale udało się ją opanować. Mam nadzieję, że i tym razem banki nie zareagują nerwowo — mówi szef IDMSA. Jego obawy nie są bezpodstawne. Z informacji „PB” wynika, że wszystkie trzy poważanie rozważają wyprzedaż walorów członków zarządu brokera.
— O ile jeszcze przed sesją nie mieliśmy takich planów, to nie mogę powiedzieć, że nie mamy ich w tej chwili — mówił nam przedstawiciel jednego z banków wczoraj około południa.
Precedens już był. Na jesieni 2011 r. Alior Bank sprzedał 4,8 mln akcji Rafała Abratańskiego (za ponad 7 mln zł), w rezultacie czego udział wiceprezesa spadł do 6,8 proc. z ponad 9 proc. w połowie 2011 r. A już w połowie kwietnia w „PB” ujawniliśmy, że cierpliwość zaczyna tracić kolejny z kredytodawców: Raiffeisen Bank. Dla notowań IDMSA taki scenariusz mógłby oznaczać Armagedon. W oczach inwestorów broker to bowiem od lat Leszczyński i Abratański. Jakiś czas temu na łamach „PB” potwierdzał to Mariusz Banaszuk, prezes Warsaw Equity Management (WEM), posiadającego 10 proc. akcji, który nie wyobrażał sobie spółki bez założycieli. — Skalą spadków my także jesteśmy zaskoczeni. Z drugiej strony wiadomo, że grupa wymaga restrukturyzacji — przyznawał wczoraj Mariusz Banaszuk tuż przed spotkaniem z szefami IDM.
AXA ma dość
Ostatni okres w przypadku IDMSA usłany jest negatywnymi informacjami, dotyczącymi m.in. nieudanego zaangażowania w upadające spółki budowlane — DSS i PBG. Dla przykładu: straty na papierach DSS były tak duże, że na podwyższenie kapitału Polskiego Banku Przedsiębiorczości IDMSA będzie musiał wydać około 24 mln zł. Podmioty z grupy mają też, jak wynika z naszych informacji, obligacje Polimeksu- -Mostostalu (właśnie trwają rozmowy o ich odbezpieczeniu). Duże problemy z jakością portfela funduszy ma też Idea TFI. W ostatni piątek AXA poinformowała, że wycofuje wszystkie fundusze towarzystwa z oferty — na przeniesienie jednostek do innych funduszy klienci mają czas do 1 sierpnia 2012 r. Z naszych informacji wynika, że zaangażowanie AXA w funduszach Idei TFI to aż około 200 mln zł. Ewentualny wniosek ubezpieczyciela o umorzenie jednostek mógłby być gwoździem do trumny towarzystwa.
— Do Idea TFI trafia dużo wniosków o umorzenia jednostek, ale na razie nie mamy problemów z realizacją wypłat. I nie powinniśmy ich mieć. Choć sytuacja na całym rynku jest wyjątkowo nerwowa — przyznaje Grzegorz Leszczyński.
W sprawie AXA odsyła nas do Piotra Kukowskiego, szefa Idei TFI. — Nie mogę rozmawiać o relacjach z klientami. W tej sprawie proszę się kontaktować z AXA — ucina Piotr Kukowski.
— Mogę powiedzieć jedynie, że współpracujemy z zarządem Idea TFI w sprawie realizacji naszego wyjści