Ja odniosę się tylko pokrótce. W mojej ocenie wniosek o zmianę sposobu prowadzenia post. upadłościowego niemalże na pewno nie miał w chwili wnoszenia akceptacji BRE. Gdyby takową akceptację miał, to zapewne mielibyśmy o tym wiadomość, tym bardziej że IGroup publikuje takie raporty, jak wczorajsze.
Po drugie, nie wiem czy w sprawie Igroupa nie mamy do czynienia od samego początku z sensownie przemyślanym scenariuszem awaryjnym, ale tylko dającym profity niewielkiej liczbie osób ze ścisłego kierownictwa. Oczywiście kieruje się tu wyłącznie poszlakami i są to moje przemyślenia, o których jednak nie będę dalej szczegółowo pisał.
Ale po kolei, w toku post. upadłościowego poza zbyciem przedsiębiorstwa syndyk ściąga jeszcze wierzytelności, zbywa aktywa obrotowe itp. Być może są jakieś nieruchomości, które można zbyć nie jako część składową przedsiębiorstwa, ale od razu zastrzegam, iż nie mam bladego pojęcia co wchodzi w skład majątku grupy kapitałowej. Tego nie wiem. Jak się jednak wydaje, analizę opieram na ostatnim raporcie kwartalnym, w którym po stronie aktywów (raport skonsolidowany), przy uwzględnieniu wartości zbywczej wykazano wartość ok. 50 mln zł. Zakładając, że taka będzie wartość spieniężonego majątku Igroupa do podziału wśród wierzycieli to można również przyjąć, że to właśnie BRE dostanie lwią część tych środków. Jak dobrze pamiętam kredyty udzielone przez BRE to ok. 80 mln łącznie, zatem BRE po likwidacji musi liczyć się ze stratą ok. 35 mln zł. Czy to jest do akceptacji przez BRE, tego nie wiem.... niemalże wszystko od tego zależy.
W dalszej kolejności, bardzo zastanawiający był komunikat, iż Igroup nie odwołał się od post. Sądu o ogłoszeniu upadłości obejmującego likwidację majątku. W komunikacie twierdzono, iż nastąpiło to w celu "ochrony akcjonariuszy", czy coś w tym stylu - a
akcje w ciągu dwóch dni poleciały z 5x gr na 3x gr. Tak jest rozumiana ochrona akcjonariuszy przez Wojciechowskiego.....
Teraz wróćmy na chwilę do negocjacji z BRE. Najpierw był TARGET BPO i pamiętam dobrze, jak na antenie TVN CNBC przedstawiciele tej spółki twierdzili, iż nie mogli dogadać się z Wojciechowskim co do sposobu prowadzenia negocjacji. Podobnie było z LST Capital. Wydaje się zatem, co zresztą potwierdza komunikat późniejszego arabskiego inwestora (który o dziwo w swej treści zawierał szczegółowe informacje o warunkach wejścia do Igroup), iż Wojciechowski żądał zbyt wysokiej redukcji zadłużenia na poziomie 50 %, która nie była do zaakceptowania przez BRE. Przecież więcej otrzymają w toku post. upadłościowego. Taka była jego taktyka negocjacyjna. Być może jeszcze wtedy chciał ratować Igroup stawiając BRE pod ścianą!
Niestety BRE się nie dało a na chwilę obecną mamy bardzo mało czasu, żeby coś zmienić. Chyba że inwestor Wojciechowskiego wyłoży większą kaskę np. 30 mln na spłatę BRE, a dodatkowo Wojciechowski wycofa się ze swoich zaporowych warunków. No cóż, wtedy może się wszystko zdarzyć... ale to już wie tylko kilka osób w tym kraju, a ja nie jestem jedną z nich. Można tutaj snuć hipotezy na podstawie obrotów - wczoraj faktycznie były bardzo wysokie. Ale to można tłumaczyć i w jedną i w drugą stronę.
Póki co, podobnie jak w zakładach bukmacherskich, ja obstawiam 4:1 na wylot Igroupa z giełdy, a każdy musi sam ocenić czy gra jest warta ryzyka
Pozdrawiam