w moim odczuciu Spółka ma bardzo mizerne szanse na przetrwanie, gdyż nikomu to się nie opłaca, a zwłaszcza potencjalnemu inwestorowi.
Spójrzcie na ostatnie wyniki kwartalne - kapitał własny na poziomie minus 100mln zł (wartość księgowa na
akcje - minus 2,50 zł). Oczywiście trzeba uwzględnić, iż w toku post. upadłościowego dochodzi do znacznego przeszacowania wartości aktywów - do ich tzw. wartości zbywczej, niemniej jednak skala zadłużenia Spółki jest tak znaczna, iż marne 15 mln złotych jakie oferuje inwestor to igła w stogu siana.
Z drugiej strony, w toku post. upadłościowego zatwierdzono sprzedaż przedsiębiorstwa Igroup i cenę wywoławczą ustalono na 4,5 mln zł!!!! Podkreślam przy tym, iż taka sprzedaż dokonywana jest nie w celu restrukturyzacji przedsiębiorstwa, jak to twierdzą niektórzy mędrcy na niniejszym forum, a jedynie w celu spieniężenia majątku spółki, który następnie zostanie przekazany jej wierzycielom. Dokonanie takiej sprzedaży oznacza, iż spółka traci własność przedsiębiorstwa, które nabywa inna osoba! Reasumując jest to jeden z ostatnich kroków, jakie prowadzą do likwidacji spółki.
Jaki jest zatem sens, z punktu widzenia inwestora, w ratowaniu spółki Igroup z zadłużeniem rzędu 150 mln zł, skoro może on kupić to przedsiębiorstwo w toku postępowania upadłościowego za kilka mln. I co więcej nabędzie je bez żadnych zobowiązań! Nie wspominając o tym, iż jako nabywca w toku post. upadłościowego zostanie właścicielem w 100 %, zaś ratując spółkę pozostają jeszcze dotychczasowi akcjonariusze (jak wiemy inwestor deklarował wolę zakupu 50 % akcji). Zresztą tamta deklaracja była węwnętrznie sprzeczna, gdyż wchodząc jako inwestor do Spółki w celu jej ratowania po prostu podwyższa się kapitał zakładowy i ustala cenę objęcia akcji, a nie skupuje się
akcje od dotychczasowych akcjonariuszy. Chcąc skupić 50 % akcji przez rynek cena mogłaby przecież poszybować w kosmos.
Wracając jeszcze na krótko do wczorajszego wniosku o zmianę sposobu upadłości obejmującej likwidację majątku na post. z możliwością zawarcia układu. Zastanawiające jest, że nie mamy żadnej szczegółowej wiedzy na temat podstaw złożenia takiego wniosku. Oczywiste jest bowiem, że bez zgody BRE nie ma jakichkolwiek szans na zmianę sposobu prowadzenia post. upadłościowego. Nadmienię tylko, że taki wniosek można złożyć w każdym czasie i oczywiście zadaniem Sądu jest zweryfikowanie czy zachodzą uzasadnione przesłanki do zmiany wcześniejszego postępowania. Takimi przesłankami mogłyby być np. konwersja zadłużenia BRE na
akcje + wejście inwestora. Gdyby tak było to niewątpliwie znalazłyby się te informacje w komunikacie.
Niestety tak nie jest, co w kontekście poprzednio poruszonych rozważań, pozwala z bardzo wysokim stopniem prawdopodobieństwa przyjąć, iż niestety to jest koniec Igroupa, któreg jesteśmy akcjonariuszami.
P.S.
Proszę przy podejmowaniu decyzji nie sugerować się moimi przemyśleniami. Dedykuję je wyłącznie wiem10 i kilku innym uczestnikom forum. Za 2 tygodnie przekonamy się kto miał rację.
Pozdrawiam