Jo-aaaana
/ 88.156.236.* / 2016-03-04 12:54
Ta, ja cały czas oszczędzam. Na każdym kroku. Nie kupię sobie nic, żeby dziecko coś miało. Mniej zjem, byle by dla dziecka było na owoc, rybę, pączka. Takie to życie w tym pieprzonym kraju. Nie ma co się dziwić, że większość dzieci w PL to jedynaki. I 500 złotych niewiele zmieni. Ja nie potrzebuję jałmużny ze swoich własnych podatków, tylko pracy i godnej płacy oraz odpowiednich warunków życia. Bo to co się wyprawia w tym kraju jest skrajnie patologiczne. Oczywiście elitom żyje się dobrze, tylko plebs żyje marnie. Z czego mamy oszczędzać, kiedy nie stać nas na bieżące wydatki? Panie Mateuszu, może zaproponuje pan jedyne rozsądne rozwiązanie? Wyjazd za granicę i płacenie składek i podatków w innych państwach? A może głodni niech zjedzą bezrobotnych?