MARIO911
/ 94.254.193.* / 2015-07-15 21:07
Zanim skomentuje artykuł i Twoją wypowiedź, określę jasno określę, swoje stanowisko w sprawie, umożliwienia rejestracji "anglików" w Polsce. Mianowicie: ZDECYDOWANIE NIE JESTEM ZWOLENNIKIEM REJESTRACJI "ANGLIKÓW" W POLSCE".
Dlaczego? Takie pojazdy z założenia będą chcieli nabyć w większości - powtarzam: W WIĘKSZOŚCI, osoby, które chcą kupić samochód jak najtaniej i jeździć jak najszybciej, czyli z reguły młodzi bez doświadczenia.
Tu właśnie pojawia się problem....
Przechodząc do Twojego komentarza... Możesz mi wierzyć lub nie ale jeździłem wielokrotnie "polakiem" w Anglii jak również "anglikiem" w Polsce. Nawet wyprzedzanie "tira" nie sprawia problemu jeśli zachowuje się zdrowy rozsądek i odpowiednią odległość od wyprzedzającego pojazdu. Tak - to odległość odgrywa największą rolę w polu widzenia.
Niestety rozsądku, do głowy kierowcy nie włożą ani przepisy, ani ubezpieczyciele. Stąd moje sceptyczne podejście do "anglików" zarejestrowanych w Polsce.
Co do samego artykułu... Każdy może skopiować najniższe ceny aut z zagranicznego portalu i dodać do nich atrakcyjne zdjęcia zadbanych aut. Ceny sprawnych i zadbanych samochodów w Anglii w cale nie są tak atrakcyjne, jak pisze autor. Dodatkowo dochodzą, koszty transportu, rejestracji i "specjalnego ubezpieczenia". Dobra kalkulacja czyni taką operację zupełnie nieopłacalną, jeśli mówimy o jeżdżącym pojeździe. Chyba, że sprowadzamy wraki...
Podsumowując: kolejny bezwartościowy artykuł, skierowany do napaleńców, którzy nie znają realiów i nie potrafią liczyć.