Pajchiwo
/ 2008-09-30 08:07
/
Tysiącznik na forum
Ktoś się nie postarał, albo celowo wprowadza w błąd - na przykład w Warszawie na SGGW jedynki w w DS Limba kosztują 450 zł a nie max 440.
A we WSZYSTKICH innych akademikach SGGW w łączniku są zawsze 4 pokoje na łazienkę i całe piętro na kuchnię. A nie max 3.
Zresztą to wcale nie wygląda tak różowo jak a prospektach.
Jeśli nawet jest internet w pokoju (bywa tak, że część akademików w ogóle go nie ma, a tylko "folderowa" część ma) to nie jest dostosowany do takiej liczby osób jakie w nim mieszkają - zawsze jest za mało wejść, lub działa tylko jedno - trzeba dokupić switcha i dzielić łącze.
Podobnie jest z obiektami sportowymi, z których bynajmniej nie można korzystać za darmo w ramach uczelni i w których traktuje się studentów jakby chcieli administrację oszukać korzystając z nich (coś jak "zło konieczne")...
Również z remontami bywa różnie - często nie robione jest nic. Wspomniane wcześniej SGGW zbiera się z remont jednego ze swoich akademików od kilkunastu lat w międzyczasie traktując go jako odstraszacz dla nadmiaru chętnych (skuteczny zresztą, bo karaluchów w nim dostatek i Netu nie ma, nie mówiąc już o walorach estetycznych - często sprzątaczki na 4 piętro zaglądają tak gdzieś koło świąt, bo wiedzą, że kierowniczce się nie chce wchodzić ta wysoko...).
Ktoś mógłby powiedzieć, że się czepiam, ale jeśli w folderach pisze się o takich rzeczach, każdy rozumie to jako standard, a standardem to bynajmniej nie jest.
Akurat mieszkałem w akademiku SGGW, stąd wiem jak to tam wygląda i wcale nie jest tak jak przedstawia ten artykuł - to co jest w nim napisane to raczej marketing administracji niż real...
Studenci oczywiście chwalą sobie akademiki, ale często z zupełnie innych powodów niż te o których chce wiedzieć ich administracja. :)
Ja też sobie chwalę akademiki SGGW ale głównie z racji ludzi tam mieszkających - a z fajnymi ludźmi wszędzie jest fajnie.